OFICJALNIE: UEFA ukarała José Mourinho za zachowanie przy okazji finału Ligi Europy

UEFA poinformowała o podjętych decyzjach po wydarzeniach, które miały miejsce w trakcie oraz już po finale Ligi Europy z udziałem Sevilli oraz Romy. Ukarany został między innymi José Mourinho.

Finał drugich co do prestiżu rozgrywek organizowanych przez UEFA wzbudził wiele kontrowersji. Przez zachowanie kibiców oraz piłkarzy zawody zostały rozciągnięte do blisko 150 minut.

W trakcie meczu Anthony Taylor zdawał się nie panować nad wydarzeniami boiskowymi. Anglik między innymi podyktował rzut karny dla Sevilli, którego zwyczajnie być nie powinno. Na jego szczęście w porę inteweniowali sędziowie VAR, słusznie nie zauważając niczego nieprawidłowego w interwencji Rogera Ibañeza.

José Mourinho miał również pretensje o nierówne traktowanie oraz niepokazanie drugiej żółtej kartki dla Erika Lameli.

– Sędzia wydawał się uchodzić za Hiszpana. Pokazał nam on zbyt wiele żółtych kartek, później nie dał Lameli drugiej żółtej, przez co podchodził do wykonania rzutu karnego po dogrywce – mówił po przegranej serii rzutów karnych.

Dla Portugalczyka była to pierwsza porażka w meczu finałowym europejskich rozgrywek. 60-latek wpadł w taką złość, że wyrzucił w trybuny srebrny medal, a po wszystkim zaczaił się na sędziów.

„Mou” zjawił się na parkingu, gdzie podszedł do pojazdu arbitrów i rzucił w ich stronę kilka niecenzuralnych słów, zwracając uwagę na fakt, że nawet Roberto Rosetti, szef sędziów UEFA, nie dostrzegł przewinienia Ibañeza.

Łatwego życia nie miał Taylor także u kibiców. 44-latek i jego bliscy zostali zaatakowani na lotnisku, a interweniować musiała ochrona.

Dzisiaj UEFA przedstawiła decyzje odnośnie wydarzeń z tamtego dnia, gdy rozgrywany był finał. Dotkliwą karę wymierzono Mourinho.

Utytułowany trener został zawieszony na cztery spotkania rozgrywek europejskich.

Sama AS Roma musi zapłacić 55 tysięcy euro grzywny za niewłaściwe zachowanie kibiców oraz zespołu. Składa się na to odpalanie rac czy niszczenie elementów trybun.

Dodatkowo klub został zobligowany do pokrycia wszelkich start na stadionie, zatem szkody finansowe będą jeszcze większe.

Fani nie wejdą również na pierwszy wyjazdowy mecz „Wilków” w europejskich pucharach, gdyż zostanie im zakazana sprzedaż biletów.

Rzymianie zakwalifikowali się do fazy grupowej Ligi Europy.

„The Special One” miał ofertę z Paris Saint-Germain, ale zdecydował się pozostać na Stadio Olimpico.