OFICJALNIE: Youcef Belaïli zaginął. AC Ajaccio nie ma kontaktu z gwiazdą od 25 kwietnia

2023-04-28 11:34:46; Aktualizacja: 1 rok temu
OFICJALNIE: Youcef Belaïli zaginął. AC Ajaccio nie ma kontaktu z gwiazdą od 25 kwietnia Fot. Nikku / Xinhua / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: AC Ajaccio

Youcef Belaïli znów dał o sobie znać. Tym razem przestał pojawiać się na treningach AC Ajaccio i nie daje znaku życia obecnemu pracodawcy.

Ofensywny zawodnik należy do grona rozpoznawalnych graczy w Afryce czy Półwyspie Arabskim. W kontekście globalnym zaczęto o nim częściej mówić za sprawą odegrania przez niego ważnej roli w wywalczeniu Pucharu Narodów Afryki przez Algierię w 2019 roku.

Dzięki temu zapracował sobie na otrzymanie atrakcyjnych warunków finansowych najpierw w Al-Ahli, a potem Qatar SC.

Z obu tych klubów został jednak wyrzucony. Szczególnie kuriozalny powód dotyczył jego rozstania z drugim zespołem, którego właściciele rozwiązali z nim w trybie natychmiastowym kontrakt po tym, jak strzelił gola decydującego o awansie do finału Arab Cup przez „Lisy Pustyni” kosztem... Kataru.

Jego wcześniejsza dobra postawa w drużynie oraz kadrze otworzyła mu jednak drogę do pokazania się na Starym Kontynencie, gdzie podpisał półroczny kontrakt ze Stade Brestois 29.

Prezentował się w nim całkiem przyzwoicie. Dlatego przystał na podpisanie nowej umowy, którą... po kilku tygodniach rozwiązał. Jako powód podał chęć powrotu w rodzinne strony.

Klub nie robił mu z tego tytułu większych problemów, ale potem przyjął z ogromnym zdziwieniem fakt, że Youcef Belaïli związał się z... beniaminkiem Ligue 1 - AC Ajaccio.

Algierczyk stał się momentalnie jedną z wiodących postaci w ekipie z Korsyki. Nie przekładało się to jednak na odnoszenie zadowalających rezultatów, co ostudziło jego zapał związany z kontynuowaniem kariery w tym zespole.

Pierwszy raz przekonaliśmy się o tym po marcowych meczach kadry. Wówczas skrzydłowy nie powrócił w wyznaczonym terminie do drużyny, zasłaniając się odniesionym urazem mięśnia przywodziciela. Na dowód wysłał... SMS-em do klubu zdjęcie rentgenowskie.

Ci nie dali temu wiary i nakazali mu niezwłocznie wrócić. 31-letni piłkarz odczekał jeszcze kilka dni i pojawił się w siedzibie AC Ajaccio, gdzie potwierdzono fakt nabawianie się przez niego kontuzji.

Wyleczył ją dopiero na ostatnie ligowe starcie przeciwko... Stade Brestois 29. Zakończyło się ono bezbramkowym remisem, co praktycznie do zera zmniejsza szanse zespołu na wywalczenie utrzymania w obliczu straty dziesięciu punktów do ostatniej bezpiecznej lokaty na sześć kolejek przed końcem sezonu.

Kibice nie ukrywali z tego powodu złości na swoich graczy. Nie spodobało się to Belaïliemu, których zachował się w stosunku do nich niewłaściwie. Następnie opuścił stadion i po dniu wolnym nie pojawił się na żadnym treningu od 25 kwietnia oraz nie daje żadnych oznak życia.

„AC Ajaccio odnotowało nieobecność swojego zawodnika, Youcefa Belaïli, od wtorku 25 kwietnia. Nie stawił się na wznowienie treningów po meczu ze Stade Brestois 29.

Po tym spotkaniu zawodnik zachował się niewłaściwie w stosunku do naszych kibiców, co AC Ajaccio potępia w najostrzejszych słowach. Wobec tych przewinień toczy się wobec niego postępowanie dyscyplinarne” - czytamy w opublikowanym oświadczeniu.

Trudno sobie wyobrazić, by jeszcze w tym sezonie zagrał dla AC Ajaccio. Te zamierza wyciągnąć wobec niego konsekwencje z zaistniałej sytuacji jeszcze przed wygaśnięciem kontraktu obowiązującego do końca czerwca.

Algierczyk zanotował sześć trafień i trzy asysty w 17 meczach dla beniaminka Ligue 1.