O urodzonym w Gwinei
Bissau 16-latku zrobiło się głośno w ostatnich tygodniach.
Atakujący zadebiutował w pierwszym zespole Barcelony, a zaraz po
tym został najmłodszym strzelcem ligowego gola w jej historii.
Świetne występy Fatiego sprawiły, że hiszpańska federacja
przyśpieszyła starania o niego. Zgodnie z doniesieniami mediów
wczoraj otrzymał on obywatelstwo i wkrótce zadebiutuje w
reprezentacji Hiszpanii do lat 17.
Oprócz niej i Gwinei
Bissau Fati może grać również dla Portugalii, gdzie w przeszłości
mieszkał i pracował jego ojciec.
- Moim marzeniem było
zobaczyć to, jak gra w portugalskich barwach. Wierzę, że do
pewnego momentu to było również jego marzenie. Teraz będzie
jednak o to trudno. Przez pewien czas utrzymywałem kontakt z
sekretarzem federacji, Joaquimem Milheiro. Przestał jednak do mnie
dzwonić. Potem Ansu zaczął występować w pierwszej drużynie
Barcelony i pojawiła się presja ze strony Hiszpanów. Bezpośrednio
skontaktował się ze mną prezes ich związku.
- On czuje
się Portugalczykiem. Podobnie jak ja. Gra dla tego kraju nie byłaby
dla niego problemem. Umaro Embaló mógłby go przekonać... Są
przyjaciółmi. Rozmawiają ze sobą każdego dnia. W domu chodzi w
koszulce reprezentacji, którą od niego dostał. Cóż... Wszystko
jest w rękach Ansu. On podejmie ostateczną decyzję - powiedział
Bori Fati.
Ojciec Ansu Fatiego: On czuje się Portugalczykiem
fot. Lionel Messi [Instagram] | FC Barcelona
Bori Fati, ojciec grającego w Barcelonie Ansu, przyznał wprost, że przez długi czas chciał, by utalentowany zawodnik reprezentował barwy Portugalii.