Olympique Lyon reaguje na groźbę spadku. Ma nakreślony jasny plan działania
2024-11-16 20:51:22; Aktualizacja: 2 godziny temuWłaściciel i zarazem prezes John Textor zabrał głos na temat decyzji wymierzonej w Olympique Lyon o nałożonym zakazie transferowym i karze degradacji w zawieszeniu przez Direction Nationale du Contrôle de Gestion (DNCG), czyli organ zajmujący się kontrolą sytuacji finansowej francuskich klubów.
Siedmiokrotny zwycięzca Ligue 1 plasował się w ostatnich sezonach regularnie poza strefą uprawniającą do startu w Lidze Mistrzów. Wpłynęło to w bardzo negatywny sposób na kondycję finansową zespołu, którego dług przekroczył właśnie barierę 500 milionów euro.
Tymczasem wcześniejsze zapewnienia właściciela i zarazem prezesa Johna Textora prezentowane Direction Nationale du Contrôle de Gestion (DNCG), czyli organowi zajmującemu się kontrolą sytuacji finansowej francuskich klubów, wskazywał na stopniowe zmniejszanie zadłużenia.
W związku z tym wspomniane ciało nałożyło niezwłocznie zakaz transferowy na Olympique Lyon i zagroziło mu karną degradacją do Ligue 2 po zakończeniu obecnego sezonu, jeżeli nie poprawi kondycji budżetowej.Popularne
Amerykański biznesmen zwołał w zaistniałych okolicznościach konferencję prasową, by uspokoić wszystkich zainteresowanych, że „Les Gones” nie zostaną pozbawieni dyscyplinarnie możliwości dalszego rywalizowania w Ligue 1, ponieważ wdrożony przez niego system naprawczy zacznie wkrótce przynosić oczekiwane korzyści.
- Nasz klub nie zostanie zdegradowany... Może do tego dojść, jeśli nie spełnimy finansowych wymogów, ale tak się nie stanie - zapewnił cytowany przez „L'Equipe”.
- Nie ma szans, byśmy ponieśli porażkę na jakimkolwiek poziomie. Na koniec sezonu zaoszczędzimy ponad 50 milionów euro na samych wynagrodzeniach. Audytorzy i DNCG nie chcieli brać pod uwagę sprzedaży Crystal Palace i wejścia na giełdę. Cztery znane banki inwestycyjne zgłosiły się już oferty przejęcia Raise. Będziemy mieć udziałowców z USA i całego świata - dodał.
Jednocześnie potwierdził medialne plotki o konieczności odchudzenia kadry i zapowiedział rozstanie z nawet sześcioma piłkarzami. Textor nie chce, by w tym gronie znalazł się łączony ostatnio z Liverpoolem - Rayan Cherki.
- Mamy dziś zbyt wielu zawodników. Jest ich 29. Najlepiej byłoby, gdyby było ich 23 lub 24. Niektórzy mieli odejść, ale zostali i teraz trener Pierre Sage musi zdecydować, kogo chce zatrzymać - przyznał.
- Straciliśmy szansę na zarobienie na nim 15 milionów euro, ale teraz ma większą wartość rynkową. Powinien zostać w styczniu, ale wszystko będzie zależało od jego wyboru, jak zawsze w piłce nożnej - dodał na temat Cherkiego, który nie zgodził się latem na przejście do Fulham, pomimo istniejącego porozumienia pomiędzy klubami, co następnie zaowocowało zawarciem nowego kontraktu.