„Oni na to nie zasługują”. Kapitan Lechii Gdańsk zły po meczu

Lechia Gdańsk mierzyła się z Puszczą Niepołomice w ramach Ekstraklasy. Choć spodziewano się wyrównanej walki, to podopieczni Szymona Grabowskiego ponieśli niemałą klęskę, ulegając rywalowi w stosunku 1-4. Zaraz po spotkaniu głos na temat tej rywalizacji na łamach sportowefakty.wp.pl, zabrał kapitan, Rifet Kapić.

Lechia Gdańsk to najlepsza drużyna poprzedniego sezonu pierwszej ligi. Wydawało się, że po awansie drużyna Szymona Grabowskiego będzie równym konkurentem dla drużyn z Ekstraklasy. Jak na razie jednak ekipa z Trójmiasta poważnie rozczarowuje i zajmuje w tabeli dopiero szesnaste miejsce.

Szansa na przełamanie miała pojawić się w piątek. W Krakowie gracze Szymona Grabowskiego mierzyli się u siebie z Puszczą Niepołomice. Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, bo już w drugiej minucie trafili do siatki za sprawą Konrada Stępnia.

Ostatecznie zawodnicy Tomasza Tułacza wygrali aż 4-1.

Popularne

Previous

Nico Williams powiedział „tak” nowemu klubowi?!

Szykuje się wielki powrót w Rakowie Częstochowa. „Jest już bardzo blisko”

OFICJALNIE: Łukasz Gikiewicz ma nowy klub

A jednak! Lech Poznań szykuje jeszcze jeden transfer

Lukas Podolski znów to zrobił! Pomógł Górnikowi Zabrze pozyskać zawodnika

70 milionów euro. Pep Guardiola porozumiał się z celem transferowym FC Barcelony?!

Josué bardzo blisko transferu. Niespodziewany kierunek

João Félix zdecydowany na transfer. Powiedział „tak”

Next

Nikogo nie powinno dziwić, że po ostatnim gwizdku beniaminek był niezadowolony, a manifest temu dał kapitan, Rifet Kapić na łamach sportowefakty.wp.pl.

- Przede wszystkim chcę przeprosić wszystkich, którzy kochają ten klub. Oni nie zasługują na coś takiego. Wszyscy jesteśmy bardzo rozczarowani, nie spodziewaliśmy się, że będziemy dziś grać w ten sposób. Nie potrafię w to uwierzyć. Ciężko coś więcej powiedzieć. To dla nas ciężki moment, ale musimy walczyć - stwierdził.

Lechia Gdańsk następny mecz rozegra już 23 sierpnia. Wtedy zmierzy się u siebie z Rakowem Częstochowa.