Leicester fantastycznie rozpoczął ten sezon, nie mając po pięciu kolejkach żadnej porażki. 11 punktów daje na chwilę obecną drugie miejsce, a włoski szkoleniowiec powoli przekonuje do siebie media. Gdy były opiekun Chelsea obejmował "Lisy", rozpisywano się nad ryzykiem takiego wyboru podjętym przez działaczy klubu.
"Lisy" imponują przede wszystkim w ofensywie, ale mimo dobrych wyników, ich gra w defensywie pozostawia wiele do życzenia. Siedem straconych bramek to jeden z gorszych dorobków w całej lidze, dlatego doświadczony trener spodziewa się poprawy w tym elemencie. W tym celu postawił swym podopiecznym oryginalne wyzwanie.
- Stawiam pizzę zespołowi, jeżeli w spotkaniu ze Stoke (w najbliższą sobotę) wygra i zachowa czyste konto. Być może dołożę do tego hot-dogi - oświadczył Ranieri.