Ósma porażka Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Marcin Brosz zabrał głos

2025-11-01 12:48:37; Aktualizacja: 17 godzin temu
Ósma porażka Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Marcin Brosz zabrał głos Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Bruk-Bet Termalica Nieciecza

W piątek Bruk-Bet Termalica Nieciecza zanotowała kolejną przegraną w Ekstraklasie, ulegając GKS-owi Katowice 0:3. Mecz skomentował trener „Słoników” Marcin Brosz.

W poprzednim sezonie Bruk-Bet Termalica momentami prezentowała się świetnie w I lidze i choć z czasem przyszły przestoje, to wywalczyła awans do Ekstraklasy. Mając na ławce trenerskiej cenionego Marcina Brosza, wydawało się, że „Słoniki” mogą w jakimś stopniu namieszać w rodzimej elicie, ale na razie idzie im to średnio.

Na przestrzeni 14 dotychczasowych meczów ligowych zanotowały dwa zwycięstwa, cztery remisy oraz osiem porażek. 10 punktów równa się 17. lokacie w tabeli. Za nimi jest tylko Piast Gliwice, a rozegrał dwa mecze mniej.

Piątek przyniósł przegraną Niecieczy z GKS-em Katowice. Podopieczni Rafała Góraka triumfowali 3:0 po tym, jak do siatki trafił Lukas Klemenz, a dublet dorzucił Eman Markovic.

Po ostatnim gwizdku Brosz wypowiedział na temat potyczki i obecnej sytuacji drużyny.

- Po ostatnim spotkaniu wydawało nam się, że zrobiliśmy wspólnie progres i przy pewnych korektach utrzymamy poziom naszej gry. Natomiast mecz ten nas zweryfikował, to zdecydowanie. Pokazał, że tak naprawdę jesteśmy na dnie. Zdajemy sobie sprawę, że to bardzo trudny okres dla nas. To też moment, by inaczej spojrzeć na ten zespół - i szansa dla tych zawodników, którzy na nią czekają. Potrzebujemy innego spojrzenia, żeby trochę zmienić oblicze naszego zespołu. Mam tu na myśli taktykę, schematy, formy treningów - przyznał szkoleniowiec.

- Nie chcieliśmy grać długimi piłkami, to miało wyglądać inaczej. Chcieliśmy budować akcje, dużo nam pod tym kątem dawał Igor Strzałek. Szukanie Kamila Zapolnika czy Krzysztofa Kubicy długimi piłkami było ostatecznością, ale w pierwszej kolejności chcieliśmy się przesuwać pod pole karne GKS-u. Zbyt dużo czasu nam to jednak zajmuje, brakowało też zawodników z przodu - powiedział.

- Trzeba usiąść i zastanowić się, czy ten system i pozycje piłkarzy nie wymagają zmiany. Mamy już dużą ilość wiadomości po tych 14. kolejkach, by inaczej ułożyć zespół, zagospodarować też zawodników, którzy grali trochę rzadziej - dodał trener.

Na 9 listopada „Słoniki” mają zaplanowaną potyczkę z Legią Warszawa.