Ostateczny wyrok w sprawie Calciopoli
2015-03-27 11:49:22; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
We wtorek usłyszeliśmy końcowy wyrok w sprawie jednego z najgłośniejszych skandali ostatnich lat.
Luciano Moggi został uniewinniony z zarzutów o oszustwo sportowe, a kara, którą otrzymał za współudział w przestępstwie została anulowana ze względu na przedawnienie sprawy.
Proces, który trwał od kilku lat w końcu trafił do najwyższej instancji, a tam zapadły decyzje, które w znacznym stopniu mogą zmienić to, co zostało ustalone przed sądem w 2006 roku i w poprzednich poziomach włoskiego sądownictwa w nowym procesie. Wspomniany już były dyrektor generalny Juventusu, Luciano Moggi, został zwolniony z kary pozbawienia wolności. Przedawnieniu uległa sprawa Antonio Giraudo, również byłego działacza „Starej Damy”, uniewinnieni zostali także sędziowie Bertini i Dattilo. Mniej szczęścia miał arbiter Massimo De Santis, którego wyrok (rok pozbawienia wolności w zawieszeniu) za mecze Lecce – Parma oraz Bologna – Fiorentina został podtrzymany.
Po ogłoszeniu wyniku procesu, wywiadu dziennikarzom "La Gazzetta dello Sport" udzielił Luciano Moggi.
- Proces był prowadzony w anormalny sposób. Przez dziewięć lat nie robiliśmy praktycznie nic, tylko żartowaliśmy. Jest to godne pożałowania i nie doprowadziło w zasadzie do niczego. Jedyne do czego doszliśmy w przeciągu tych dziewięciu lat to to, że rozgrywki ligowe odbywały się w prawidłowy sposób, powoływanie sędziów również było bez zarzutów i nie było żadnych kontaktów.
Swoje niezadowolenie z końcowego rezultatu wyraził były sędzia, De Santis.
- Proces w sprawie Calciopoli był źle prowadzony od samego początku. Czuję wielkie rozczarowanie i nie życzyłbym takiej kary nikomu. Odnoszę wrażenie, że nie zostałem osądzony uczciwie.
Okazuje się, że nie musi być to koniec całej afery. Luciano Moggi ma zamiar odwoływać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i chce powrócić do świata futbolu. Podczas drugiego procesu Calciopoli został dożywotnio odsunięty od pełnienia jakichkolwiek funkcji związanych z piłką nożną. Swoją szansę widzi także Juventus FC z Andreą Agnellim na czele. W tej chwili prezydent klubu z Turynu oczekuje na opublikowanie uzasadnienia wyroku. W zależności od jego treści „Bianconeri” będą walczyć o odzyskanie dwóch odebranych tytułów i o 444 miliony euro odszkodowania od FIGC za poniesione straty.
RAFAŁ BAJER