Ostra krytyka piłkarzy Barcelony: „Wstydziłbym się. To było żałosne”

Hiszpania cały czas żyje małym skandalem, do którego doszło podczas spotkania Valencii z Barceloną. To jednak wcale nie „Nietoperzom”, których kibic rzucił w rywali butelką, dostaje się najbardziej.

Przypomnijmy, że butelką rzucił 17-letni fan Valencii. Co powiedział po całym zdarzeniu? - Gdy Messi zdobył bramkę i wszyscy zbliżali się do trybuny, widziałem jak Neymar nas obraża i prowokuje kibiców, którzy do ostatniej chwili trzymali kciuki za swoją drużynę. Zauważyłem butelkę i bez zastanowienia ją rzuciłem. W zasadzie od razu zdałem sobie sprawę z tego, jak wielki popełniłem błąd. Bezwzględnie tego żałuję - przyznał sprawca zamieszania. 

Teraz w zasadzie mało kto ma do niego pretensje. Najmocniej obrywa się piłkarzom Barcelony, którzy nie dość, że prowokowali fanów „Nietoperzy”, to jeszcze później próbowali udawać, że zostali trafieni o wiele cięższym przedmiotem. Krytyka spływa na nich ze sporej części środowiska. Jak stwierdził prezes La Liga Javier Tebas, moment, w którym zostali trafieni butelką wyglądał jak kręgle. - Wstydziłbym się, gdyby moje dzieci zobaczyły, że tak udaję - przyznał. 

Hiszpański Komitet Rozgrywek sprawę potraktował jednoznacznie. Nawet w swoim oświadczeniu nazwał zachowanie piłkarzy Barcelony „żałosnym”. Zwrócił on również uwagę na prowokacje ze strony Katalończyków. 

Sama Valencia karę oczywiście otrzymała. Musi zapłacić... 1500 euro. Dość powiedzieć, że swego czasu większą dostał Leo Messi za życzenia dla swojej mamy przekazane w trakcie spotkania na koszulce. Argentyńczyk zapłacił wtedy 2000 euro.