Oto nowa trenerska twarz w Ekstraklasie. „Przyszedłem tutaj, żeby zostać mistrzem Polski i zagrać w europejskich pucharach”

2025-06-01 20:31:30; Aktualizacja: 1 dzień temu
Oto nowa trenerska twarz w Ekstraklasie. „Przyszedłem tutaj, żeby zostać mistrzem Polski i zagrać w europejskich pucharach” Fot. Robert Skalski / Shutterstock.com
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Bartosz Wieczorek [X]

Prowadzona przez Mariusza Misiurę Wisła Płock awansowała do Ekstraklasy, wygrywając baraże. Trener beniaminka po ostatnim meczu zabrał głos na temat swojej przyszłości w ekipie „Nafciarzy”.

Wisła Płock po dwóch latach przerwy wraca na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. O jej awansie zadecydował wygrany finał baraży przeciwko Miedzi Legnica (2:0).

Osiągnięcie to bez wątpienia jest wielką zasługą między innymi szkoleniowca zespołu Mariusza Misiury, który po ostatnim gwizdku wziął udział w konferencji prasowej. Tam wypowiedział się o swojej przyszłości oraz ambicjach.

- Chciałbym, żeby mój sztab dostał nowe kontrakty. Zanim podejmę decyzję o swojej przyszłości, muszę wiedzieć, kto będzie prezesem, wiceprezesem i dyrektorem sportowym Wisły Płock. Nie chcę skończyć jak Szymon Grabowski, któremu szybko podziękowano w Lechii Gdańsk po awansie do Ekstraklasy - stwierdził 44-letni trener.

- Przyszedłem tutaj, nie żeby awansować z II ligi do elity, ale żeby zostać mistrzem Polski i zagrać w europejskich pucharach. Wierzę, że w Płocku mogę to zrobić - dodał cytowany przez Bartosza Wieczorka.

Od dłuższego czasu nie wiadomo czy w klubie pozostanie dyrektor sportowy Dariusz Sztylka, łączony z powrotem do Śląska Wrocław. Prezes Wisły Piotr Sadczuk zapewnił jednak, że zrobi wszystko, aby zatrzymać działacza w Płocku.

Jeśli chodzi o Misiurę, następna kampania, jeśli zdecyduje się pozostać w klubie, będzie jego pierwszą przygodą w Ekstraklasie w roli trenera.

Opiekun „Nafciarzy”, zanim przejął Wisłę w czerwcu 2024 roku, związany był ze Zniczem Pruszków, z którym awansował do I ligi, oraz trzecioligową Wartą Gorzów Wielkopolski.