Paradoksy Guedesa

Paradoksy Guedesa fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info

Absolutna rewelacja tego sezonu, najlepiej dysponowany obecnie zawodnik portugalski - Gonçalo Guedes proszę państwa. Valencia wypożyczyła prawdziwą perłę i chciałaby mieć ją na własność.

Z perspektywy tego jak głośno robi się o młodym Portugalczyku dzięki niesamowitej formie, będzie o to bardzo trudno. Z drugiej jednak strony... PSG będzie musiało walczyć z FFP. Czy Valencia da radę wysupłać górę forsy na dynamicznego i przebojowego uniwersalnego skrzydłowego? Póki co musi się nacieszyć tym co ma, ale już rozpoczęła rozmowy z Francuzami na temat przyszłości byłego piłkarza Benfiki.

Mimo tego, że cała ekipa prowadzona przez Marcelino spisuje się fantastycznie, a wyceny wielu zawodników skoczyły drastycznie w górę, trudno wyobrazić sobie Nietoperzy bez portugalskiego skrzydłowego. Strzela niesamowite bramki, notuje sporo asyst, szarpie skrzydłem nie tracąc przy tym w głupi sposób piłki. Z meczu na mecz jest coraz lepszy. W dużej mierze odciąża napastników i środek pomocy, ułatwiając im zadanie. Wystarczy zagrać do Guedesa, a on już jakoś sobie poradzi. Zwłaszcza, jeśli może ruszyć z kontrą. Wobec sytuacji sprzed kilkunastu miesięcy, brzmi to niesamowicie absurdalnie…

Niechciany

Guedes do PSG trafił w styczniu 2017 roku. Teraz zapewne mało kto pamięta, że zanim Francuzi w ogóle wyrazili zainteresowanie Portugalczykiem, lokalna A Bola informowała o poważnych rozmowach na linii Benfica – Valencia. Gonçalo miał być kolejnym dealem między klubami, za pośrednictwem Jorge Mendesa, który – jakżeby inaczej – jest jego agentem. Walenckie dzienniki podawały wręcz, że miało to być odkupienie Petera Lima za dotychczasowe pomyłki, „prezent” dla walenckich kibiców i również ukłon od Mendesa.

W tym miejscu pojawiła się jednak ogromna krytyka. Po kupnie Gomesa, Rodrigo, Enzo i Cancelo, a także pozyskaniu kilku innych zawodników z ligi portugalskiej oraz pozostałych powiązanych z Mendesem, walenckie środowisko żądało odcięcia pępowiny, pozbycia się jakichkolwiek powiązań z superagentem. Zwłaszcza po cyrku z pozyskaniem Rodrigo Caio, który miał zostać wykupiony z São Paulo mimo wątpliwego stanu zdrowia. Tego po prostu było za wiele. Nikt nie chciał kolejnej takiej sytuacji.

Ostatecznie Portugalczyk nie został pozyskany. Z jakich powodów, tutaj można dywagować. Zwłaszcza, że 30 milionów euro mogło być nie do przeskoczenia dla Valencii, a Benfica niekoniecznie musiała być zainteresowana kombinowaniem z wypożyczeniami, czyli stałym manewrem ekipy z Mestalla odkąd władanie objął Peter Lim. Temat po prostu się urwał i aż do momentu informacji o ewentualnym wypożyczeniu zniknął z horyzontu.  W perspektywie czasu nie sposób jednak nie dostrzec absurdu w całej sytuacji. Zawodnik niechciany, nie ze względu na swoje umiejętności lecz powiązania, po kilku występach stał się ulubieńcem kibiców, na którego fani Los Ches byliby gotowi sami się dorzucić, byleby tylko został na dłużej.

Dysonans poznawczy

Styl Guedesa, zwłaszcza poza 2-3 ostatnimi meczami kiedy odpalił na dobre, powodował dziwne nieodparte wrażenie, że coś tu nie gra, nie pasuje. Zawodnik zabierając się z piłką nie wygląda na operującego swobodnie, ze swoją przygarbioną w biegu sylwetką, telepiąc się na wszystkie strony raczej sprawia wrażenie nieporadnego, sadzącego koślawe susy jednowymiarowego skrzydłowego. Takiego, który jest szybszy od piłki, robi dużo wiatru, ale w zasadzie nic więcej z tego nie wynika.

Wszystko zmienia się w momencie, kiedy bliżej niego pojawiają się rywale. Gonçalo potrafi mijać ich z niezwykła gracją i łatwością, bez żadnego zastanowienia. Dopiero wtedy pokazuje jakie umiejętności w nim drzemią, jaki jest zwinny i jak dużym wachlarzem możliwości operuje. Portugalczyk mimo nadal młodego wieku nie ma żadnych problemów z podejmowaniem boiskowych decyzji. Wydaje się być o kilka kroków do przodu niż pilnujący go obrońcy. To między innymi dlatego ma już na koncie 3 gole i 5 asyst. Portugalczyk nie tylko pojawia się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. On nie spala się w kluczowych momentach i kiedy akcja wchodzi w końcową fazę, zazwyczaj robi to co powinien. A nawet więcej.

Klasycznych skrzydłowych już nie ma

W odróżnieniu od wielu zawodników operujących dziś na pozycji skrzydłowego, Guedes nie ma problemu z trzymaniem się blisko linii. To zawodnik przypominający nieco dawne lata, kiedy tacy piłkarze ustawieni byli bardzo szeroko i większość akcji prowadzili właśnie flanką. Kibicom Valencii od razu przywołuje to wspomnienia, kiedy w drużynie po raz ostatni byli wielcy skrzydłowi. Mowa o Vicente i Joaquinie, od których potem przejmowali pałeczkę Silva czy Mata – ci jednak grali i grają w zupełnie odmiennym stylu. Gonçalo nawiązuje właśnie do występów pierwszej dwójki.

Niezmordowany, przede wszystkim w trakcie dynamicznych rajdów poszukujący lepiej ustawionych partnerów. Lubi zejść do środka, ale nie jest to notoryczne, wymuszone jak u niektórych odwróconych skrzydłowych. Co ciekawe, początkowo był szykowany do roli napastnika. Brakowało wiary w któregokolwiek z walenckich snajperów, Zaza, Rodrigo i Mina mieli być spisywani na straty, do pierwszego składu miał być przesunięty młody Rafa Mir. Dziś cała trójka krytykowanych ma się bardzo dobrze, a ich ewentualne odejście musiałoby się spotkać z głośnymi protestami trybun.

Całe szczęście dla Portugalczyka, który pokazuje, że optymalnym miejscem na boisku jest dla niego skrzydło. Młodzian może ruszyć w rajd sam, wypuścić w uliczkę jednego z kolegów, bądź obsłużyć go… markowym podaniem zewnętrzną częścią stopy, jakby zza pleców i z potknięciem, przez przypadek. Jeśli jednak coś zdarza się tyle razy w krótkim odstępie… cóż, trudno znaleźć drugiego tak oryginalnie dogrywającego zawodnika. Między innymi tak właśnie zagrywał na 3:2 w spotkaniu z Realem Sociedad.


Królestwo za transfer

Po meczu z Sevillą kibice Valencii otoczyli samochód, którym wracał do siebie Guedes, prosząc o autografy i zdjęcia, wykrzykując, że jest wielki i najlepszy. Dziewięć meczów. Tyle potrzebował Portugalczyk, żeby stać się bożyszczem fanów z Mestalla. 

Kwestia transferu definitywnego będzie jednak bardzo trudna (bo o ew. kwocie wykupu zapisanej w kontrakcie bądź umowie między klubami nic nie wiadomo), a jedynym logicznym argumentem za ewentualnym powodzeniem takiego przedsięwzięcia jest ogromna konkurencja w PSG. Co prawda Portugalczyk może grać na obu flankach oraz na szpicy, jednak każda z tych pozycji jest obstawiona chyba w najlepszy możliwy sposób. Najprawdopodobniej nawet fantastyczne występy i prowadzenie Valencii od zwycięstwa do zwycięstwa nie wystarczy, aby znaleźć się w planach szkoleniowca paryskiej ekipy na kolejny sezon. 

W grę wchodzi dalsze wypożyczenie, z ewentualną opcją wykupu. Valencia podobnie jak PSG boryka się z dużymi problemami dotyczącymi Financial Fair Play. Wiele będzie zależeć od ewentualnego awansu do Ligi Mistrzów, który w tym momencie nie wydaje się być czymś niemożliwym.  Drużyna z Mestalla może się też wspomóc transferem z klubu i tu można wskazywać przede wszystkim klasyczny manewr – sprzedaż lewego obrońcy. Wiadome jest już bowiem, że po Gayi w kolejce czeka dwóch kolejnych niezwykle uzdolnionych młodych zawodników, z Tonim Lato na czele, który już udowodnił swoją przydatność w drużynie seniorskiej. Jeśli włodarze klubu będą musieli poświęcić jednego z wychowanków w zamian za utrzymanie Guedesa, raczej nie będą mieli wątpliwości na co się zdecydować.

Do końca sezonu jeszcze daleko i wiele się może wydarzyć. Nie ma jednak wątpliwości, ten sezon to dla Guedesa prawdziwy przełom, coming out, pokazanie pełni umiejętności na najwyższym poziomie. Niepozorny skrzydłowy w pierwszej chwili może się wydać piłkarzem jak wielu innych. Swoją nieprzewidywalnością, uniwersalnością, chłodną głową w końcowej fazie akcji i charakterystycznym stylem poruszania się i podań udowadnia jednak, że drugiego takiego jak on jeszcze nie było, a 30 milionów euro zainwestowane przez PSG ponad pół roku temu było strzałem w 10-tkę.

KRYSTIAN PORĘBSKI

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Pomocnik odchodzi z Cracovii OFICJALNIE: Pomocnik odchodzi z Cracovii Cristiano Ronaldo działa. Chce sprowadzić gracza Manchesteru United do Arabii Saudyjskiej Cristiano Ronaldo działa. Chce sprowadzić gracza Manchesteru United do Arabii Saudyjskiej Borussia Dortmund zdecydowała w sprawie Edina Terzicia Borussia Dortmund zdecydowała w sprawie Edina Terzicia Kibice Górnika Zabrze wybrali piłkarza sezonu Kibice Górnika Zabrze wybrali piłkarza sezonu OFICJALNIE: Smutne wieści z Włoch. Wielki talent nie pojedzie na EURO OFICJALNIE: Smutne wieści z Włoch. Wielki talent nie pojedzie na EURO Toni Kroos przekazał koszulkę z numerem osiem. Ładne obrazki [WIDEO] Toni Kroos przekazał koszulkę z numerem osiem. Ładne obrazki [WIDEO] Federico Chiesa chce odejść z Juventusu. Czas na gorący transfer wewnątrz Serie A?! Federico Chiesa chce odejść z Juventusu. Czas na gorący transfer wewnątrz Serie A?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy