Legenda „Byków” zerwała więzadło krzyżowe w kolanie i tym samym nie mogła czynnie pomóc swojej drużynie w finale Pucharu Niemiec. Zespół wygrał bez niego.
Zastępujący go Janis Blaswich wykorzystał szansę. Chociaż Péter Gulácsi powrócił do zdrowia, to właśnie Niemiec gra w wyjściowym składzie.
Jak informuje Sky Sport Deutschland, Węgier czuje się na siłach, aby walczyć o miejsce w składzie i pokonać swojego konkurenta. Klub ma jednak inne plany.
Według powyższego źródła RB Lipsk jest gotowy pozbyć się 33-latka już zimą, a jeśli się to nie uda, to podczas najbliższego lata.
Tym sposobem czwarty piłkarz pod względem występów w drużynie znalazł się w patowej sytuacji.
Jego umowa obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku i przy rozegraniu odpowiedniej liczbie spotkań zostanie ona przedłużona o dodatkowe 12 miesięcy. Na to się nie zanosi.
Gulácsi podczas bieżącej kampanii stawał między słupkami tylko dwa razy, za każdym razem w Pucharze Niemiec.
Mówimy o etatowym reprezentancie Węgier oraz uczestniku EURO 2020, który może pochwalić się dorobkiem 90 czystych kont przy 286 spotkaniach jako golkiper ekipy z Red Bull Areny.
***