Pepe: Benitez trenerem, z którym najlepiej pracowało mi się w Realu
2017-06-06 11:10:16; Aktualizacja: 7 lat temuPepe nie tylko ogłosił swoje rozstanie z Realem, ale również podsumował krótko swój 10-letni pobyt w Madrycie.
Jak informowaliśmy już wcześnie, reprezentant Portugalii wczoraj wieczorem gościł w radiu „COPE”, potwierdzając przede wszystkim informacje o nieprzedłużaniu wygasającej umowy z madryckim klubem (WIĘCEJ). Powody jego decyzji i plany na przyszłość nie były jednak jedynym tematem rozmowy.
34-latka zapytano między innymi o to, z którym trenerem w trakcie całej swojej kariery na Santiago Bernabeu współpracowało mu się najlepiej. Nieoczekiwanie defensor wskazał na tego, który kibicom „Królewskim” nie kojarzy się najlepiej. Mowa oczywiście o Rafie Benitezie.
- Z którym szkoleniowcem mi się najlepiej współpracowało? To trudne pytanie. Wszyscy moi trenerzy w madrycie byli wielcy, od każdego się czegoś nauczyłem. Zresztą oni nie mieli tu łatwo. Powiem tylko, że najbardziej imponowała mi szczerość Beniteza. Bardzo się z nim identyfikuję, bo zawsze był uczciwy i bezpośredni.Popularne
- To prawda, że na początku u niego nie grałem (śmiech). Powiedział mi na starcie wprost, że nie jestem dla niego pierwszym wyborem, ale mam walczyć, bo w trakcie sezonu zdarza się wiele sytuacji i zawsze mogę dostać szansę. Oznajmił, że zawsze docenia ciężką pracę i że ona się opłaci. Słowa dotrzymał i zaczął mnie wystawiać w pierwszym składzie.
Pepe miał okazję grać w Realu, gdy prowadzili go Bernd Schuster, Juande Ramos, Manuel Pellegrini, Jose Mourinho, Carlo Ancelotti i oczywiście Zinedine Zidane. Okazuje się, że obrońca nie miał zbyt dobrych relacji z tym ostatnim, szczególnie w ostatnich tygodniach. Mistrz Europy unikał jednak otwartej krytyki Francuza.
Na pytanie dziennikarza, dlaczego piłkarz nie grał od derbów Madrytu i czy tłumaczenia szkoleniowca, że bolały go żebra i z tego powodu nie znalazł się w kadrze na Finał Ligi Mistrzów Portugalczyk odpowiedział jedynie ironicznym śmiechem. Prowadzący audycję dopytywał jednak dalej.
- Nie chcę nikogo obarczać winą, zawsze się tego wystrzegam. Zidane zrobił wielką rzecz i jego sukcesy są spektakularne. Są jednak sprawy, których nie rozumiem.
- Nie potrafię tego wytłumaczyć, chciałbym, ale najpierw musiałbym sobie sam to wyjaśnić. Po trzech tygodniach wróciłem do treningów.
Dziennikarz w tym momencie zadał pytanie, czy Pepe nie wie zatem, dlaczego odsunięto go od zespołu, skoro był zdolny do gry.
- Tak, to coś w tym stylu. Po kontuzji klub zostawił mnie samego, nie wspierał. Robiłem wszystko, by dojść do siebie jak najszybciej, ale nikt nie pytał nawet jak się czuję. Potem nagle zaczęto pomijać mnie przy powołaniach i takie tam...