Pepe: Nazywam się Pablo. Gdzie jestem i co tu robię?

2012-08-22 14:29:38; Aktualizacja: 12 lat temu
Pepe: Nazywam się Pablo. Gdzie jestem i co tu robię? Fot. Transfery.info
Źródło: Marca

Środkowy obrońca Realu Madryt podczas meczu z Valencią fatalnie zderzył się z klubowym bramkarzem. Stracił nawet na chwilę przytomność.

Chwilę grozy przeżyli kibice Realu Madryt w 42 minucie meczu ich ulubieńców przeciwko Valencii w ramach inauguracyjnej kolejki ligi hiszpańskiej. Nie dość, że w tej minucie rywal doprowadził do wyrównania po strzale Jonasa, to również w tym samym momencie Królewscy stracili na jakiś czas również bardzo ważnego zawodnika. Mowa o Pepe, który podczas dośrodkowania zderzył się z Ikerem Casillasem.

Nerwowość chwyciła także samych piłkarzy obecnych mistrzów Hiszpanii podczas przerwy, gdy widzieli  narastające pogarszanie się stanu zdrowia klubowego kolegi. Wprawdzie Pepe dograł kilka ostatnich minut po fatalnych w skutkach zdarzeniu i rozegrał całą pierwszą połowę, jednak w szatni wyraźnie było widać, że Portugalczyk czuje się coraz gorzej.

Pepe zaczął wymiotować, jednak jak się później okazało, nie to było u niego najgorszym skutkiem wypadku, bowiem gdy lekarze sprawdzali jego poziom świadomości, wyniki pokazały, że kompletnie stracił pamięć. Nie wiedział gdzie był, co robił w szatni ani jak się nazywał. Był zdezorientowany do tego stopnia, że gdy jeden z lekarzy zapytał go, czy wie, kim był, jego odpowiedź była zdecydowana, jasna i bardzo niepokojąca: ,,Nazywam się Pablo. Gdzie jestem i co tutaj robię?"

Reprezentant Portugalii natychmiast został odwieziony do szpitala. Tam, w Hospital de la Paz został poddany intensywnej terapii. Przebywał tam całą noc z niedzieli na poniedziałek. Podczas tych trudnych dla niego chwil towarzyszyła mu jego żona, która ani na moment go nie opuściła.

Badania na szczęście wykluczyły poważne obrażenia, obrońca odzyskał pełna świadomość i podobno już w poniedziałek znany z nieustępliwości i poświęcenia dla klubu Pepe postanowił porozmawiać z Jose Mourinho by powiedzieć, że jest gotów na czwartkowe starcie o Superpuchar Hiszpanii przeciwko Barcelonie. Gdy dowiedzieli się o tym lekarze, stanowczo zakazali mu gry jeszcze przez około tydzień i wydaje się, że Portugalczyk będzie do dyspozycji Jose Mourinho na wyjazdowy mecz z Getafe.