Peszko o krok od związania się z Widzewem

2020-03-02 08:02:57; Aktualizacja: 4 lata temu
Peszko o krok od związania się z Widzewem Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Łukasz Grabowski (Przegląd Sportowy)

Sławomir Peszko zostanie najprawdopodobniej nowym zawodnikiem Widzewa Łódź - poinformował Łukasz Grabowski z „Przeglądu Sportowego”.

Doświadczony zawodnik oglądał z wysokości trybun pierwsze spotkanie drugoligowego zespołu w rundzie wiosennej przeciwko Olimpii Elbląg (2:2).

Wspomniany dziennikarz przekonuje, że obecność 35-latka na tym meczu nie była przypadkowa, ponieważ po jego zakończeniu negocjował ze swoim przedstawicielem warunki indywidualnego kontraktu z właścicielami Widzewa i ma być bardzo bliski wypracowania pełnego porozumienia w tej kwestii.

Sławomir Peszko znalazł się na celowniku drużyny z Łodzi już rok temu, ale wówczas zdecydował się na przeprowadzkę do Wisły Kraków na zasadzie wypożyczenia z Lechii Gdańsk.

Następnie po powrocie do „Biało-Zielonych” otrzymał szansę od trenera Piotra Stokowca i mógł liczyć na regularną grę w pierwszej części trwającego sezonu.

Były reprezentant Polski prezentował się przyzwoicie w rozegranych do tej pory spotkaniach, ale po zakończeniu rundy został poinformowany o tym, że może szukać sobie nowego pracodawcy. Taka decyzja władz klubu w stosunku do osoby 35-latka była podyktowana przede wszystkim posiadaniem przez niego wysokiego kontraktu, którego ekipa z województwa pomorskiego nie jest w stanie na czas opłacać ze względu na problemy finansowe.

Peszko strzelił trzy bramki oraz zanotował taką samą liczbę asyst w 23 rozegranych meczach dla Lechii i jeżeli w najbliższych godzinach nie wydarzy się nic niespodziewanego to dołączy on do Widzewa Łódź, gdzie będzie miał okazję występować z takimi graczami mającymi przeszłości w Ekstraklasie jak Wojciech Pawłowski, Sebastian Rudol, Krystian Nowak (obecnie kontuzjowany), Hubert Wołąkiewicz, Łukasz Kosakiewicz, Mateusz Możdżeń, Henrik Ojamaa, Rafał Wolsztyński, Przemysław Kita (obecnie kontuzjowany) oraz Marcin Robak.