Pięcioletni zakaz dla belgijskich kibiców?!
2015-01-26 21:46:04; Aktualizacja: 10 lat temu
Podczas niedzielnego ligowego meczu między Standardem Liège i Anderlechtem Bruksela (2:0) kibice gospodarzy wywiesili baner, za który teraz przyjdzie im słono zapłacić.
Sprawa dotyczy Stevena Defoura – piłkarza Standardu Liège w latach 2006-2011, obecnie grającego w barwach Anderlechtu. Należy podkreślić, że między kibicami obu drużyn panują wrogie relacje, więc przenosiny pomocnika z Porto do stolicy Belgii bardzo rozzłościły sympatyków „Czerwonych” (CZYTAJ: http://transfery.info/73156,steven-defour-i-jego-niemile-spotkanie-z-kibicami-standardu-wideo).
Przed spotkaniem kibice Standardu zaprezentowali „sektorówkę”, na której widniał napis „Czerwony albo martwy”. Obok hasła znajdował się zamaskowany morderca, trzymający w jednej ręce maczetę, a w drugiej obciętą głowę Defoura.
Władze belgijskie i krajowa federacja piłki nożnej rozpoczęły działania mające na celu ukaranie fanatyków Standardu Liège. Baner spowodował oburzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które rozważa sankcje obejmujące nawet pięcioletni zakaz stadionowy oraz grzywnę w wysokości pięciu tysięcy euro dla każdego kibica, który był zaangażowany w akcję.
– Pracujemy razem z policją aby złapać wszystkich autorów tego baneru – stwierdziła rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Wicepremier Didier Reynders określił baner jako „bez smaku, głupi i nie do przyjęcia”. W podobnym tonie wypowiedział się Yves Leterme, były szef rządu, a prywatnie kibic Standardu.
„Mecz został zniszczony przez miejscowych fanów. Pozostaję kibicem, ale wstydzę się przez ten baner.” – napisał na Twitterze.