Piękny gest Barcelony względem Rafinhy

22-latek przed zeszłym sezonem powrócił do Barcelony po udanym wypożyczeniu w Celcie i pod wodzą Luisa Enrique stawał się coraz ważniejszym ogniwem katalońskiego zespołu. W obecnych rozgrywkach trener regularnie na niego stawiał i wydawało się, że ten rok może być przełomowy dla wychowanka klubu z Camp Nou. Wszystko popsuła jednak odniesiona w środowym spotkaniu z Romą kontuzja więzadeł krzyżowych, która wykluczy z piłkarza z gry na co najmniej sześć miesięcy.

Reprezentant Brazylii, który w przeciwieństwie do swojego brata mimo silnego związku z Hiszpanią wybrał reprezentowanie "Canarinhos", może nie pojawić się na boisku aż do końca sezonu. Tak poważny uraz niesie za sobą także inne konsekwencje. Historia zna przypadki, że wielu zawodników nigdy nie wracało już do optymalnej formy po tego typu kontuzji. Działacze i sztab szkoleniowy Barcelony wierzą jednak w zawodnika i na znak swego zaufania planują zaoferować mu nową umowę.

Jak informuje "Mundo Deportivo", obecny kontrakt Rafinhy wygasa wraz z końcem sezonu, ale rozmowy rozpoczęte kilka tygodni temu nie zostaną zerwane. Włodarze zamierzają przedstawić mu pięcioletnią propozycję, pokazując tym samym, że wszyscy czekają na jego powrót do zdrowia.