Piękny gest fair play w Anglii [WIDEO]
2015-08-09 10:10:14; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Na Wyspach Brytyjskich pisze się dzisiaj wiele nie tylko o starcie Premier League, ale też wydarzeniu z pierwszej kolejki League One, czyli trzeciego szczebla rozgrywek.
Doncaster Rovers zremisowali 1-1 z Bury FC, chociaż teoretycznie spotkanie powinno zakończyć się bezbramkowym remisem. Pierwszy gol padł w trzeciej minucie czasu doliczonego, gdy Harry Forrester w geście fair play tak niefortunnie oddał piłkę rywalom, że ta wpadła do bramki nad głową zaskoczonego sytuacją Christiana Waltona. Na boisku doszło wówczas do sporego zamieszenia, którego efektem była decyzja menadżera Paula Dickova o utworzeniu przez Rovers "korytarza", którym Leon Clarke, napastnik Bury, mógł spokojnie wbiec do bramki i zdobyć wyrównujące trafienie. Zaraz po tym sędzia Eddie Ilderton gwizdnął po raz ostatni w tym meczu.
- To był najlepszy tego dnia strzał Harry'ego, ale musieliśmy zrobić to co właściwe. Sędziowie postawili nas w dziwnej sytuacji, bo mogli nie uznać tej bramki. Chcieliśmy podtrzymać dobre imię Doncaster Rovers - powiedział Dickov.
- Mam ogromny szacunek dla Paula Dickova. Najpierw nawoływał do tego, by sędzia zagwizdał faul. Gdy to się nie udało, pozwolił nam na strzelenie gola ze wznowienia. Paul pokazał jak powinien wyglądać futbol, gdyż bez moralności gra traci dla mnie sens - komplementował z kolei rywala prowadzący gości David Filtcroft.
Do podobnej sytuacji doszło kiedyś w pucharze Holandii. Wówczas Ajax pozwolił Cambuur na zdobycie gola po pięknym i przypadkowym strzale Jana Vertonghena: