Pierre-Emerick Aubameyang od jakiegoś czasu jest w Arsenalu na cenzurowanym. Został zresztą odsunięty od pierwszej drużyny i musi trenować indywidualnie po tym, jak rzekomo naruszył panujące w klubie zasady dyscypliny.
Z tego powodu niemalże nieunikniony wydaje się jego transfer. Do tej pory najgłośniej mówiono o nim w kontekście przenosin do saudyjskiego Al-Nassr. Sam zainteresowany nie był jednak skory, by przystać na ten ruch. Woli grać w Europie.
Nie powinno to zresztą nikogo dziwić, bo chęć pozyskania go nadal sygnalizują giganci. Potwierdza to zresztą David Ornstein na łamach „The Athletic”.
Według ustaleń dziennikarza Arsenal równolegle prowadzi rozmowy w tej kwestii z Juventusem oraz FC Barceloną. Tak jedna, jak i druga z tych ekip szukają wzmocnień w linii ofensywnej, a wypożyczenie Gabończyka to dla nich ciekawe rozwiązanie.
Ktoś pewnie powie, że Włosi dopinają transfer Dušana Vlahovicia, więc Aubameyang nie będzie im potrzebny. Tu jednak okazuje się, że ta transakcja w żaden sposób nie jest uzależniona od ruchu z 22-letnim Serbem.
A ekipa ze stolicy Katalonii? Ta również optuje za tym, by wypożyczyć byłego zawodnika Borussii Dortmund do końca sezonu. Sprawa może jednak upaść w razie odpuszczenia przez „Starą Damę” Álvaro Moraty.
Największym problemem w całej sprawie może być tygodniówka napastnika Arsenalu. Na Emirates Stadium inkasuje on za siedem dni gry 350 tysięcy funtów. To sporo. Jeśli ma dojść do transakcji z jego udziałem, potrzebny jest kompromis.
Urodzony w Laval atakujący trafił do „Kanonierów” w styczniu 2018 roku. Od początku tego sezonu rozegrał 15 meczów, a jego dorobek to siedem goli i dwie asysty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
