Piotr Zieliński po awansie do finału Ligi Mistrzów. „To marzenie z dziecięcych lat”

2025-05-07 09:33:32; Aktualizacja: 13 godzin temu
Piotr Zieliński po awansie do finału Ligi Mistrzów. „To marzenie z dziecięcych lat” Fot. Spada/LaPresse/SIPA USA/PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Canal+ Sport

We wtorek Inter Mediolan pokonał FC Barcelonę 4:3, czym zapewnił sobie awans do finału Ligi Mistrzów. Po meczu przed kamerami Canal+ Sport stanął Piotr Zieliński.

Wtorkowe starcie Interu Mediolan z FC Barceloną postronnym kibicom zapewniło wspaniałe widowisko, a sympatyków obu drużyn pewnie momentami niemal przyprawiło o zawał serca. Ostatecznie, po wielu zwrotach akcji, zespół z Włoch po dogrywce zwyciężył 4:3, czym zapewnił sobie awans do finału Ligi Mistrzów.

Po meczu przed kamerami Canal+ Sport stanął Piotr Zieliński, który na murawie przebywał od 79. minuty, gdy zmienił Hakana Çalhanoğlu.

– Na pewno to był fantastyczny dwumecz. Cieszy to, że wychodzimy z niego zwycięsko. To historyczny wynik. Mam nadzieję, że koniec końców uda się sięgnąć po to trofeum, bo nie będę ukrywał, że to marzenie z dziecięcych lat, ciężko na to pracowałem. Brawa dla drużyny i kibiców. Od początku widać było, że wszyscy chcą jednego, czyli awansu do finału - powiedział 30-latek.

Czy graczy Interu zdziwiło to, że „Dumie Katalonii” udało się w drugiej połowie niemal odwrócić losy meczu i w 87. minucie wyjść na prowadzenie 3:2, mimo że na przerwę schodzili z dwubramkową stratą?

– Nie byliśmy zaskoczeni, wręcz przeciwnie. Mówiliśmy sobie, że to Barcelona i w każdym momencie wszystko może się zmienić i ta koncentracja cały czas musi być na maksymalnym poziomie. Na pewno w drugiej połowie było jej troszkę mniej, ale przeciwnicy też przyspieszyli i zagrania wychodziły im lepiej. [...] To coś pięknego, że zdołaliśmy wrócić i cieszy to, że jesteśmy górą w tym dwumeczu - powiedział Zieliński.

– Większość z tych chłopaków grała w finale Ligi Mistrzów dwa lata temu i widać było po nich, jak bardzo chcieli, żeby wrócić do finału Ligi Mistrzów. Chwała im za to. Cała drużyna, cały sztab i kibice naprawdę zrobili tutaj maksimum, żebyśmy to my weszli do finału – dodał 99-krotny reprezentant Polski.