PNA 2013: Ćwierćfinały: WKS - Nigeria 1:2, Burkina Faso - Togo 1:0. "Słonie" znów bez złota, 105. minuta Pitroipy

PNA 2013: Ćwierćfinały: WKS - Nigeria 1:2, Burkina Faso - Togo 1:0. "Słonie" znów bez złota, 105. minuta Pitroipy fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Za nami kolejny dzień Pucharu Narodów Afryki i znów jesteśmy nieco mądrzejsi. W strefie medalowej, obok Ghany i Mali, po 210 minutach walki znalazły się ekipy Nigerii i Burkina Faso.

Od kilku lat o piłkarzach z Wybrzeża Kości Słoniowej mówiło się jako o złotym pokoleniu tamtejszej piłki nożnej. Dzisiaj to złote pokolenie, którego symbolem był oczywiście Didier Drogba, się skończyło. Były zawodnik Chelsea czy Marsylii zapowiedział bowiem, że raczej nie wystąpi już w kolejnym Pucharze Narodów Afryki. Oczywiście, poza Drogbą, z dzisiejszego składu w 2015 roku nie będzie może jeszcze Zokory, może Tiene, reszta zostanie. Jednak ten przestrzelający ważne karne, wiecznie przegrany Drogba - to on był dla nas symbolem tego pokolenia iworyjskich piłkarzy.

W piłce klubowej wygrał to, co miał do wygrania rzutem na taśmę, dając Chelsea triumf w Lidze Mistrzów. W reprezentacyjnej jednak był drugim Luisem Figo. Który trafił na wybornych rodaków jako partnerów, a jednak nigdy nie było mu dane zawiesić złotego medalu na szyi - choćby w tym nieszczęsnym Pucharze Narodów Afryki. W dodatku nigdy nie udało mu się wyjść z grupy mistrzostw świata. Na to może będzie miał jeszcze szansę w Brazylii. Znając szczęście "Słoni", znowu utworzą grupę śmierci.
 
Ale dość tej melancholii, bo gdzie jedni przeżywają dramat, inni cieszą się z powrotu do elity. Na pewno do najlepszej czwórki afrykańskiego futbolu. "Super Orły" wreszcie nie zawodzą i wreszcie wygrywają z najlepszymi. Duży w tym udział oczywiście Boubacara Barryego, który podarował Nigerii pierwszą bramkę (co sobie myślał, gdy piłka leciała niemal wprost w niego - nie wiemy), ale szczęściu przecież trzeba pomóc. Nigeryjczycy zastosowali się więc do zasady, że każdy strzał w światło bramki to szansa, że bramkarz gdzieś popełni błąd. I choć ich golkiper, Vincent Eneyama przy wyrównującej bramce klasą nie błysnął, to decydujące trafienie padło po kolejnym strzale Nigerii z dystansu, po rykoszecie.
 
"Super Orły" wygrały tym sposobem z wielkim faworytem i w walce o finał zmierzą się z Mali. I jeśli nie dopuszczą do rzutów karnych, w których bramkarz Soumaila Diakite to prawdziwa bestia między słupkami, to mają szansę zagrać o złoto. Potencjał czysto piłkarski mają bowiem znacznie większy niż ich najbliżsi rywale. Zresztą, zawsze go mieli.
 
Wybrzeże Kości Słoniowej - Nigeria 1:2
[Tiote (50.) - Emenike (43.), Mba (78.)]
 
Wybrzeże Kości Słoniowej: Barry - Tiene, Zokora, Bamba, Eboue - Kalou (Gradel 69.), Tiote, Toure, Romaric (L. Traore 83.) - Gervinho, Drogba
Nigeria: Eneyama - Ambrose, Omeruo, Oboabona, Echiejile - Mba, Mikel, Onazi - Emenike, Ideye, Moses (Yobo 90.)
 
 
W drugim dzisiejszym meczu, Burkina Faso - Togo spodziewaliśmy się dużo walki i niewiele ryzyka. Obydwa zespoły bowiem stawały przed szansą na dokonanie czegoś wielkiego, na wejście do strefy medalowej. Gdyby ktoś przed turniejem powiedział nam, że partnerzy Nakoulmy i Traore (przy praktycznie zerowym wkładzie naszych znajomych z ligowych boisk) wykolegują jeszcze urzędującego mistrza Afryki, Zambię, a w grupie wyprzedzą na dodatek Nigerię, popukalibyśmy się w czoło. A gdyby ten sam ktoś dodał, że Togo okaże się w grupie lepsze od Tunezji i Algierii, kreowanych nawet na złotych medalistów, pewnie rezerwowalibyśmy tej osobie pokój bez klamek.
 
Tak to jednak w Afryce bywa, że Wyspy Zielonego Przylądka, których największa gwiazda jest mało ważnym piłkarzem średniaka ligi francuskiej, a selekcjoner spełnia się zawodowo jako kontroler ruchu powietrznego, mogą się okazać lepsze od Maroka z gwiazdami Udinese czy Montpellier w składzie. A Togo i Burkina Faso mogą się bić o awans do ćwierćfinału.
 
Czekaliśmy więc cierpliwie, co z tej przeciętnej kopaniny wyniknie. Łudziliśmy się, że może błyśnie Adebayor z jednej, albo Pitroipa z drugiej strony. Oni jednak zamiast pokazać, jak się gra, dostosowali się poziomem do pozostałych. I tak kopali się po czołach, raz czy dwa trafiając w piłkę tak, by ta doszła do celu - czyli do najbliższego partnera. I znowu to, co jest znamienne dla spotkań afrykańskich. Do szesnastki podciągnę z futbolówką, ale co potem zrobić? Najlepiej się zatrzymać. Kilka razy pomachać nogami nad piłką na alibi. I stracić.
 
Ucieszyliśmy się więc niezmiernie, gdy na boisku zrobiło się trochę bardziej swojsko. Od 66 minuty bowiem swoją szansę dostał Prejuce Nakoulma i - gdybyśmy byli na miejscu Paula Puta, selekcjonera "Rumaków", to w półfinale dalibyśmy mu szansę. Nie z sympatii do łowcy kogutów z Zabrza, a dlatego, że dał świetną zmianę. Rozruszał niemrawe lewe skrzydło reprezentacji Burkina Faso i wywalczył karnego. To znaczy wywalczyłby, bo żaden z sędziów nie dostrzegł ewidentnego przewinienia na "Prezesie".
 
I tak oto dobrnęliśmy do dogrywki. Skłamalibyśmy, gdybyśmy powiedzieli, że nie zauważyliśmy jak to szybciutko nam te dziewięćdziesiąt minut zleciało. Ale antyfutbol grany głównie przez Togo w dogrywce to była pewna przesada. Jeśli w 102. minucie bramkarz ewidentnie gra na czas, to życzymy jemu i jego zespołowi jak najgorzej. I już trzy minuty później Diakite miał za swoje. Rzut rożny dla Burkina Faso, niesamowita główka Pitroipy i 1:0. Niby gol do szatni, ale w dogrywce do szatni się przecież nie schodzi.
 
Warto jednak przyjrzeć się temu jak padł, bo uderzenie zawodnika Rennes było naprawdę trudne technicznie i jego precyzja musi budzić podziw. 
 
 
Tak odchylony do tyłu, wybijając się praktycznie z miejsca, Pitroipa znalazł drogę do siatki, trafiając idealnie, od poprzeczki, nie dając szans na czyjąkolwiek interwencję. A na wyrównanie Togo sobie już po prostu nie zasłużyło. I chyba postanowili, że ukarają się za próby zabicia widowiska z pierwszej części dogrywki, bo w drugiej ich akcje były zupełnie pozbawione zęba. 
 
Burkina Faso - Togo 1:0
[Pitroipa (105.)]
 
Burkina Faso: Diakite - Koffi, B. Kone, Koulibaly, Panadetiguiri - Sanou (A. R. Traore 96.), D. Kone, Kabore, Issouf (Nakoulma 66.) - Dagano - Pitroipa (Rouamba 108.)
Togo: Agassa - Mamah, Akakpo (D. Wome 106.), Nibombe, Djene - Ayite (Segbefia 67.), Romao, Bossou, Amewou (Salifou 116.), Gakpe - Adebayor
 

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Jednak nici z zaskakującego transferu?! Kłopoty Rakowa Częstochowa Jednak nici z zaskakującego transferu?! Kłopoty Rakowa Częstochowa Emiliano Martínez otrzymał drugą żółtą kartkę i pozostał na boisku. Wyjaśniamy dlaczego Emiliano Martínez otrzymał drugą żółtą kartkę i pozostał na boisku. Wyjaśniamy dlaczego Bayern Monachium zdecydował w sprawie Jamala Musiali Bayern Monachium zdecydował w sprawie Jamala Musiali Kibice zapraszają trenera do Lecha Poznań Kibice zapraszają trenera do Lecha Poznań Dawid Szulczek może objąć któryś z tych zespołów Dawid Szulczek może objąć któryś z tych zespołów Trafił do Rakowa Częstochowa, ale nie gra. Dawid Szwarga skomentował sytuację podopiecznego Trafił do Rakowa Częstochowa, ale nie gra. Dawid Szwarga skomentował sytuację podopiecznego OFICJALNIE: Dawid Szulczek odejdzie z Warty Poznań OFICJALNIE: Dawid Szulczek odejdzie z Warty Poznań

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy