PNA: Kamerun i Egipt w finale!
2008-02-07 23:51:46; Aktualizacja: 16 lat temuBorykająca się z kontuzjami reprezentacja Ghany poległa w pierwszym półfinale. Gospodarze całego turnieju nie zdołali pokonać Kamerunu i to właśnie "Nieposkromione Lwy" zagrają w wielkim finale.<br><br>Spotka(...)
Spotkanie było bardzo wyrównane - obie drużyny przez długi czas realizowały taktyczne założenia. Gorąco zrobiło się już w 10 minucie, gdy urazu doznał Richard Kingston - bramkarz reprezentacji Ghany. Na szczęście po chwili golkiper był gotów do gry. Jak się później okazało, to właśnie bramkarze byli tego dnia w centrum uwagi.
Gra gospodarzy wyglądała nieco inaczej niż w poprzednich meczach. Z konieczności na środku obrony zagrał Essien. Nominalny pomocnik radził sobie nieźle i dyrygował obrońcami jak rasowy stoper. Ustawienie w linii defensywnej Essiena rzutowało jednak na obraz gry całej drużyny Ghany. Gra nie była już reżyserowana przez gwiazdora Chelsea i rzucał się w oczy brak kreatywności przy tworzeniu akcji. Odnotować trzeba jednak, że w środku pomocy bardzo przyzwoicie radził sobie Anthony Annan (Essien sugeruje władzom Chelsea, że dobrym ruchem byłoby sprowadzenie właśnie tego pomocnika. Więcej czytaj tutaj).
W pierwszej połowie wyszczególnić trzeba uderzenie Geremiego, który uderzył z rzutu wolnego prosto w spojenie słupka z poprzeczką.
Niebędąca w najlepszej dyspozycji Ghana skapitulowała w 71 minucie. Przeciętny w całym meczu Samuel Eto'o błyszczał jedynie przez 10 minut - od 70 do 80. To właśnie napastnik Barcelony zagrał kapitalną prostopadłą piłkę do Nkonga, który w sytuacji sam na sam z Kingstonem nie pomylił się.
"Czarne Gwiazdy" nie potrafiły doprowadzić do wyrównania i dogrywki. Ghana musi obejść się smakiem i zagrać jedynie o trzecie miejsce.
SKŁADY:
Kamerun:Idriss Carlos Kameni; Geremi, Andre Bikey, Rigobert Song, Timothee Atouba; Achille Emana (77-Augustin Binya), Alexandre Song, Stephane Mbia; Joseph-Desire Job (63-Alain Nkong), Mohamadou Idrissou (46-Joel Epalle), Samuel Eto'o
Ghana:Richard Kingson; Hans Sarpei, John Paintsil, Michael Essien, Eric Addo; Anthony Annan, Andre Ayew (87-Ahmed Barusso), Sulley Muntari, Quincy Owusu Abeyie (62-Baffour Gyan); Haminu Dramani, Junior Agogo
W drugim półfinale doszło do powtórki z finału ostatniego Pucharu Narodów Afryki. Wybrzeże Kości Słoniowej (o ich miażdżącym marszu do półfinału czytaj tutaj) zmierzyło się z Egiptem. Didier Drogba wraz ze swoimi reprezentacyjnymi kolegami nie mieli najwyraźniej swojego dnia. Mecz rozpoczął się fantastycznie dla Egipcjan. Popularni "Faraonowie" wyszli na prowadzenie po strzale Fathy'ego, który po rykoszecie trafił do bramki Buby Carbarry'ego. Bramkarz WKS-u zakończył ten mecz już w 39 minucie. Dobrze broniący w całym turnieju golkiper musiał opuścić plac gry z powodu kontuzji uda. W jego miejsce wszedł Stephan Loboue z niemieckiej drugiej Bundesligi.
Egipcjanie byli przygotowani na ataki reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej - pierwsze skrzypce grał bramkarz Essam Al Hadari. Egipcjanin bronił jak natchniony. Drogba starał się jak mógł, ale pokonać Al Hadariego nie zdołał. Gdyby nie bramkarz, Egipt prawdopodobnie przegrywałby do przerwy.
Druga połowa to znów popis Al Hadariego oraz Amra Zakiego. Zaki pokonał dwukrotnie rezerwowego bramkarza Wybrzeża Kości Słoniowej i przyczynił się do pogrążenia Słoni. Nic nie pomogła bramka Keity, który huknął zza linii pola karnego. Gol Keity był jedynie golem kontaktowym - Egipcjanie kontrolowali przebieg gry odpuszczając trochę pola i wyczekując na kontry. Dzieła pokonania Słoni dopełnił Aboutrika ustalając wynik na 4:1 dla Egiptu.
Egipt i Kamerun zmierzą się już w niedzielę w wielkim finale. Dzień wcześniej WKS zagra z Ghaną o 3 miejsce w PNA 2008. Na relacje zapraszam do transfery.info
SKŁADY:
WKS:Boubacar Barry (39-Stephan Loboue); Emmanuel Eboue, Kolo Toure, Abdoulaye Meite, Arthur Boka; Didier Zokora, Yaya Toure, Abdelkader Keita, Salomon Kalou (59-Bakary Kone); Aruna Dindane (78-Arouna Kone), Didier Drogba
Egipt:Essam Al Hadari; Shady Mohamed, Hani Said, Wael Gomaa, Sayed Moawad; Hosni Abd Rabou, Ahmed Hassan, Ahmed Fathi, Mohamed Aboutrika; Emad Moteab (68-Mohamed Zidan), Amr Zaki (86-Ibrahim Said)
Łukasz Sawala