Polski pomocnik znalazł się na radarze Rakowa Częstochowa i Śląska Wrocław. Wiadomo, co z transferem

2024-01-08 13:35:32; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Polski pomocnik znalazł się na radarze Rakowa Częstochowa i Śląska Wrocław. Wiadomo, co z transferem Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: WP Sportowe Fakty

Mateusz Kowalczyk po transferze do Brøndby IF nie radzi sobie najlepiej. W ostatnich dniach łączono go więc z powrotem do Polski. Piotr Koźmiński z „WP Sportowe Fakty” wyjaśnił, czy jest szansa na taki ruch.

19-letni pomocnik zdecydował się na początku sierpnia opuścić ŁKS Łódź, rozpoczynając tym samym zagraniczną karierę. Kowalczyk postanowił dołączyć do Brøndby IF.

Młodzieżowy reprezentant Polski przez niespełna pół roku nie potrafił zaistnieć w kadrze jedenastokrotnych mistrzów Danii. Sytuacja jest trudna, co doskonale ukazują liczby.

Kowalczyk zaliczył zaledwie jeden występ w rozgrywkach tamtejszej Superligi. Taki stan rzeczy z pewnością nie wpływa dobrze na karierę nastolatka.

Na przestrzeni ostatnich dni pomocnika z Warszawy łączono z powrotem do Polski. Zainteresowanie takim ruchem wykazywali przedstawiciele Rakowa Częstochowa, Śląska Wrocław i ŁKS-u.

Wedle doniesień Piotra Koźmińskiego z „WP Sportowe Fakty” łódzka ekipa zaproponowała nieodpłatne wypożyczenie do końca kampanii. Do takiego transferu z pewnością nie dojdzie.

Kowalczyk nie wróci w styczniu do Polski. Pojedzie z Brøndby IF na obóz przygotowawczy, gdzie postara się poprawić swoją sytuację. Jeśli nic się nie zmieni, to rozważy inne zagraniczne opcje.

19-latek ma z pewnością czas na zaistnienie w barwach zespołu Jespera Sørensena - jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.