Pomocnik zawiedziony decyzją Michała Probierza. „Myślałem, że to wpłynie na powołanie. Wiek nie ma znaczenia”

Kacper Urbański dość nieoczekiwanie otrzymuje w tym sezonie Serie A naprawdę sporo szans w radzącej sobie świetnie drużynie ze Stadio Renato Dall’Ara. Podczas treningów z pierwszą drużyną przekonał do siebie Thiago Mottę na tyle, iż ten włączył go na stałe do swojej kadry.

Pomocnik urodzony w Gdańsku już w poprzedniej kampanii zbierał świetne recenzje za występy w Primaverze, notując dziewięć bramek i pięć asyst.

19-latek od listopada minionego roku zaczął pojawiać się regularnie na boiskach Serie A. W rozgrywkach ligowych uzbierał już 16 występów, z czego sześć w podstawowej jedenastce. Najważniejszy test przeszedł jednak 1/8 finału Pucharu Włoch, gdy spędził 120 minut na boisko w starciu z Interem Mediolan.

Urbański liczył, że doceni to także Michał Probierz, uwzględniając go na liście powołanych na marcowe baraże. Od tygodni krążyły informacje, że selekcjoner faktycznie go obserwuje. Ostatecznie zadebiutował on w kadrze U-21.

- Był dreszczyk emocji, to jest pierwsza kadra. Trener podjął taką decyzję i szanuję ją. Miałem nadzieję, że zostanę powołany. Teraz jestem na kadrze U-21. Myślę, że wiek nie ma znaczenie. Jak się łapie minuty w drużynie, która jest na czwartym miejscu i walczy o Ligę Mistrzów, to nie ma znaczenie. Ja łapię dużo minut. Myślałem, że to wpłynie na powołanie. Niestety, tak się nie stało - tłumaczył na kanale Meczyki.pl wychowanek Lechii Gdańsk.

Bologna na przestrzeni 30. kolejek sięgnęła po 57 punktów. Pozwala jej to zajmować czwartą lokatę z niewielką stratą do trzeciego Juventusu.