POTWIERDZONE: Afera „ustawkowa” w polskiej piłce. PZPN już planuje pierwsze zawieszenia
2022-11-09 14:29:41; Aktualizacja: 2 lata temuRzecznik Dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Nożnej Adam Gilarski potwierdził, że PZPN prowadzi postępowanie w sprawie afery związanej z ustawianiem meczów w III Lidze.
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych oraz na portalach piłkarskich rozgorzała dyskusja na temat ustawiania meczów w III Lidze. Niektóre redakcje otrzymały niepokojące zrzuty ekranu, wskazujące na konkretne kluby i osoby, które mogą być zamieszane w międzynarodowy proceder ustawiania wydarzeń boiskowych powiązany z podejrzanym obstawianiem w zakładach bukmacherskich.
W wywiadzie dla weszlo.com sprawę skomentował Rzecznik Dyscyplinarny PZPN-u, Adam Gilarski. Potwierdził on, że polski związek piłkarski wie o procederze i wdrożył już odpowiednie procedury, współpracując z organami ścigania.
- To wszystko potwierdza nasze spostrzeżenia w PZPN już z końcówki poprzedniego sezonu - powiedział mecenas, dodając, iż nieprzypadkowo już w czerwcu wydał oświadczenie, w którym wyraźnie wskazywał, iż PZPN przygląda się uważnie rozgrywkom III Ligi.Popularne
- Od kilku sezonów przyglądamy się sytuacji w niższych klasach rozgrywkowych, zwłaszcza w III lidze. Mieliśmy sygnały dotyczące działalności zorganizowanych międzynarodowych grup przestępczych ustawiających wyniki meczów. Obawialiśmy się, że mogą one przenieść swoją działalność z Ukrainy do Polski w związku z wybuchem wojny. Między innymi dlatego podpisaliśmy jako PZPN umowę z firmą SPORTRADAR na analizę zakładów bukmacherskich meczów II i III ligi oraz rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów. Już od poprzedniego sezonu zbieraliśmy materiały.
Gilarski potwierdził, że PZPN prowadzi aktualnie postępowanie wyjaśniające, niewykluczone jednak, że zmieni ono status na dyscyplinarne.
- Jeżeli takie zmiany kursów miały miejsce u któregoś z bukmacherów na świecie i są one potwierdzone wiarygodnym raportem firmy profesjonalnie zajmującej się analizą zakładów bukmacherskich, to są to mocne dowody, które w moim odczuciu pozwalają na skuteczne prowadzenie postępowania dyscyplinarnego. Jeżeli ustalimy z firmami bukmacherskimi i firmami zajmującymi się analizą zakładów, że konkretne kursy ulegały dziwnym zmianom on-line i połączymy je z podejrzanymi zdarzeniami boiskowymi, to wtedy możemy mówić że mamy dowód w sprawie.
Co istotne, PZPN już teraz planuje pierwsze dyskwalifikacje podejrzanych osób.
- Poszczególne podejrzane osoby będziemy niezwłocznie zawieszać w działalności piłkarskiej i to nawet w przyszłym tygodniu. W tym zakresie na bieżąco analizujemy sytuację. Wspomniałem o arbitrze, który w jednej połowie podyktował cztery rzuty karne. Będziemy wzywać go do wyjaśnień, bo już pobieżna analiza tych sytuacji, sprawia że przynajmniej dwa karne budzą poważne wątpliwości.
Cały wywiad z Adamem Gilarskim można przeczytać TUTAJ.