POTWIERDZONE: Antoine Griezmann żegna się definitywnie z FC Barceloną. „Operacja została zamknięta”

Dyrektor sportowy FC Barcelony, Mateu Alemany, potwierdził ostatnie doniesienia medialne. Antoine Griezmann sfinalizował swój definitywny transfer do Atlético Madryt, w którym od zeszłego lata występował na wypożyczeniu.

Sytuacja mistrza świata z 2018 roku przez ostatnie miesiące wzbudzała duże emocje. Francuz powrócił na Wanda Metropolitano w ramach wypożyczenia z opcją obligatoryjnego wykupu na kwotę 40 milionów euro. Wedle wstępnych ustaleń transfer musiałby zostać dopięty, gdy ofensywny piłkarz zaliczyłby określoną liczbę występów w zespole Diego Simeone - 45 minut na przestrzeni połowy zaplanowanych spotkań.

Atlético Madryt interpretowało umowę pod kątem dwóch sezonów. Madrytczycy starali się wymigać od zapłaty, wpuszczając przez dłuższy okres bieżącej kampanii 31-latka na ostatnie 30 minut meczów. Barcelona wyczuła pismo nosem i zagroziła sprytnym działaczom z Kastylii pozwem sądowym.

„Dumie Katalonii” zależało jednak na odciążeniu budżetu, który po letnich wzmocnieniach napiął się do alarmującym rozmiarów. Z tego powodu świta Joana Loparty była gotowa na ustępstwa względem Antoine’a Griezmanna.

Postawa wicemistrza Hiszpanii zachęciła drugą stronę do rozmów. Te w końcu dobiegły końca, wieńcząc tym samym przeciągającą się sagę.

Adept akademii Realu Sociedad dopiął swoją definitywną przeprowadzkę do drużyny „Rojiblancos”. FC Barcelona z tytułu sprzedaży napastnika otrzyma od 20 do 25 milionów euro – ostateczna kwota zależna będzie od spełnienia bonusów, o czym poinformował Alemany.

- Operacja Griezmanna została zamknięta w tym tygodniu. Była ona nadzwyczajna z ekonomicznego punktu widzenia ze względu na pensję Griezmanna - podobnie, jak ta z Philippe Coutinho w roli głównej - oznajmił kataloński działacz na walnym zgromadzeniu klubowych socios.

- Transfer został sfinalizowany w tym tygodniu, opiewa na 20-25 milionów euro, w zależności od bonusów.

Antoine Griezmann zamyka więc niezwykle nieudany etap w życiu. 31-latek zasilił kadrę katalońskiej drużyny przed trzema laty, stając się bohaterem 120-milionowej transakcji. Piłkarz z Mâcon po obiecującym początku szybko obniżył loty, borykając się z krytyką wymagającej publiki na Camp Nou.

Swoją przygodę w stolicy autonomicznej hiszpańskiej wspólnoty wieńczy na 102 spotkaniach, na przestrzeni których 35-krotnie trafiał do siatki i 17-krotnie asystował. Okres ten wzbogacił również triumfem w Copa del Rey.