Panująca epidemia koronawirusa nie pozwala podjąć żadnych sensownych kroków zmierzających do ponownego wznowienia rywalizacji w wszelakiego rodzaju dyscyplinach sportowych, w tym w piłce nożnej, co naturalnie powoduje ponoszenie szeregu strat finansowych przez kluby.
Ta trudna sytuacja skłoniła już władze angielskiego futbolu do przedwczesnego zakończenia większości rozgrywek półamatorskich i amatorskich na terenie Wielkiej Brytanii z jednoczesnym brakiem awansów oraz spadków.
Ich stanowisko nie spotkało się naturalnie ze zrozumieniem wszystkich zespołów, które znajdowały się nie tylko na dobrej drodze ku wywalczeniu promocji do gry w wyższej klasie, ale i teraz są już pewne, że znajdą się w bardzo trudnej sytuacji finansowej.
Ten drugi aspekt nie dotyczy naturalnie tylko ich, ale i także uczestników pozostałych lig, które wciąż mogą zostać wznowione.
Świadomi tego stanu rzeczy są przedstawiciele brytyjskiego futbolu i zdaniem dziennikarzy „The Sun”, poważnie zastanawiają się nad możliwością przekazania im pieniędzy zaoszczędzonych na obniżonych pensjach zawodników w Premier League i Championship.
Taka sytuacja miałaby nastąpić od kwietnia. Cięcia miałyby sięgać 20% pobieranych wynagrodzeń przez piłkarzy, co zdaniem wspomnianego źródła oznaczałoby zebranie ponad 100 milionów funtów, które miałyby trafić na specjalny fundusz chroniący biedniejsze kluby przed ogłoszeniem bankructwa.