Kluby rywalizujące na poziomie Premier League wciąż nie wiedzą, kiedy i czy w ogóle będą mogły dograć obecny sezon, a już muszą zacząć się martwić wyglądem kolejnego, który MUSI zostać dostosowany do nowego terminu rozegrania Mistrzostw Europy.
Dziennikarze „The Guardian” uważają, że z tego powodu na organizatorów najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii nakładana jest coraz większa presja, ponieważ dotychczas przyjęte założenia zakładają rozpoczęcie kolejnego sezonu najpóźniej w pierwszym tygodniu września, aby ten mógł się zakończyć przed końcem maja.
Tym samym trwająca kampania nie może zostać wznowiona później niż na początku lipca.
W tym aspekcie warto także dodać, że same zespoły wolałyby dograć sezon do 30 czerwca, by uniknąć problemów związanych z wygasającymi umowami sponsorskimi i kontraktami zawodników. Niewiele jednak na to wskazuje, że uda im się tego dokonać, ponieważ już teraz drużyny czekają na złagodzenie obowiązujących do 7 maja obostrzeń, aby móc rozpocząć przynajmniej trzytygodniowy okres przygotowawczy przed powrotem do rywalizacji.
A to oznacza, że najlepsze angielskie kluby mogłyby wrócić na boisko najwcześniej w ostatnim tygodniu maja lub pierwszym tygodniu czerwca.