Prezes Kotwicy Kołobrzeg ujarzmił piłkarzy. Przynajmniej większość

2024-11-05 09:43:21; Aktualizacja: 2 godziny temu
Prezes Kotwicy Kołobrzeg ujarzmił piłkarzy. Przynajmniej większość Fot. PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Szymon Janczyk [Weszlo.com]

4 listopada 2024 roku mógł okazać się sądnym dniem dla Kotwicy Kołobrzeg. Większość zawodników pierwszego zespołu miała prawo skorzystać z opcji rozwiązania umowy z winy klubu za brak zaległych pensji. Okazuje się jednak, że sytuacja została złagodzona po interwencji odwiecznego winowajcy, prezesa Adama Dzika – przekazał Szymon Janczyk z Weszlo.com.

Beniaminek I ligi przechodzi przez jeden z najbardziej burzliwych tygodni od momentu wywalczenia awansu. Już na początku tego sezonu nie brakowało głosów, że kilku zawodników zbojkotuje inaugurację przez niewypłacone wynagrodzenie za więcej niż jeden okres rozliczeniowy.

Coraz gęstsza atmosfera dotychczas nie odbiła się negatywnie w skutkach w kontekście rywalizacji na zapleczu Ekstraklasy. Żadne ze spotkań nie musiało zostać przełożone lub też rozstrzygnięte walkowerem na korzyść rywala. Cały czas jednak istniało ryzyko, że bunt się nasili, a zawodnicy stracą cierpliwość i zarządzą strajk, w wyniku którego Kotwica zostanie wycofana z rozgrywek.

Tym samym odgrażał się prezes Dzik, dodając, że w każdej chwili może ogłosić upadłość, przez co piłkarze w ogóle nie zobaczą pensji.

Wydaje się jednak, że pożar ponownie został ugaszony. Według Szymona Janczyka działacz wypłacił zawodnikom jedną z trzech zaległych pensji. W reakcji na to wydarzenie większa część boiskowych uczestników miała wycofać się z pomysłu o złożeniu pozwu.

Redaktor Weszlo.com nadmienił jednak, że nie wszyscy dali się przekonać. Mowa nawet o czterech piłkarzach, dla których taki manewr nie wywołał ani trochę zwiększenia zaufania do prezesa. Wnioski o rozwiązanie współpracy z winy pracodawcy wciąż wiszą w powietrzu.

***

Snajper Kotwicy chce odejść. Kluby z Ekstraklasy zacierają na niego ręce

***

Kotwica przygotowuje się do meczu 16. kolejki I ligi, udając się na wyjazdowe starcie z Pogonią Siedlce. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza notują serię przegranych spotkań.