Prezydent Sampdorii Massimo Ferrero przyznał w wywiadzie dla "La Gazzetta dello Sport", że chętnie widziałby Balotellego w swoim klubie.
- Chciałbym go mieć. Tutaj w Genui nie ciążyłaby na nim presja, miałby więcej luzu. - powiedział Ferrero
Jego zdaniem problemem "Super Mario" są wysokie zarobki. - Stracił głód piłki, bo zarabia zbyt wiele. Gdyby był tylko "na chlebie i wodzie", znów stałby się mistrzem.
Odkąd Balotelli przybył do Liverpoolu za 16 milionów funtów z Mediolanu, zaczął w wyjściowym składzie "The Reds" jedynie osiem meczów ligowych. Włoch zawodzi na całej linii, a kibice z Anfield i Brendan Rodgers mają już go serdecznie dość. 24-latek nie tylko bardzo rzadko strzela bramki (zaledwie cztery trafienia), ale jak zwykle są z nim problemy dyscyplinarne. Więcej czasu niż na boisku spędza w modnych klubach i na portalach społecznościowych. Angielscy dziennikarze zaczęli kwestionować jego kontuzje i choroby. Nawet w tym przypadku odpowiedzią napastnika nie była strzelona bramka (dalej jest chory), lecz zdjęcie na Instagramie z termometrem, jako dowód jego prawdomówności.
Agent piłkarza, Mino Raiola mówił przy okazji transferu jego podopiecznego do Liverpoolu, że drużyna z czerwonej części Merseyside to ostatnia szansa dla Balotellego, by zaistnieć jeszcze w wielkiej piłce. Sam zawodnik z tej szansy nie skorzystał, więc powrót do Włoch i przenosiny do Sampdorii wydają się być realną opcją.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
