Probierz: Gdybym był na miejscu Bjelicy, powiesiliby mnie za jaja!

2017-08-04 14:05:42; Aktualizacja: 7 lat temu
Probierz: Gdybym był na miejscu Bjelicy, powiesiliby mnie za jaja! Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Cracovia

Michał Probierz skomentował sytuację polskich drużyn w europejskich pucharach.

Polskie kluby nie mogą być w pełni zadowolone ze swoich występów w tegorocznych europejskich pucharach. Do międzynarodowych rozgrywek nie zakwalifikują się już na pewno Jagiellonia Białystok, Lech Poznań i Arka Gdynia, a Legia Warszawa musiała zamienić walkę o Ligę Mistrzów na rywalizację o awans do Ligi Europy. Polskie kluby broni jednak trener Cracovii, Michał Probierz, który rozmawiał z dziennikarzami przed niedzielnym meczem z „Kolejorzem”.

- Polska piłka musi w końcu przejrzeć na oczy, to najwyższy czas, by powiedzieć, jak to wygląda. Wszyscy śmiejemy się z tych wszystkich zespołów, które ograły nasze drużyny: Kazachstan, Azerbejdżan, wcześniej Macedonia... Ze wszystkich się śmiejemy. A kto przejechał się, żeby zobaczyć jakie oni tam mają warunki do treningów, jak to u nich wygląda? - zaczął Probierz.

- Niech najpierw wszyscy tam pojadą i zobaczą, jak to funkcjonuje, jakie środki inwestują te kluby. Dlatego będę bronił naszych drużyn, bo to czas najwyższy, żebyśmy wreszcie wstrząsnęli naszą polską piłką i powiedzieli prawdę. Jeżeli wiele klubów nie ma możliwości, nawet jakiejkolwiek bazy... Kiedyś „Canal+” chciał zrobić debatę, jak poprawić polską piłkę. Ja się pytam - gdzie ta debata jest?

- 20 lat temu, kiedy pierwszy raz prowadziłem młodzież, to się ze mnie śmiali i mówili, że jestem debilem, bo mówiłem o bazach, o warunkach, o trenerach. Zadajmy sobie pytanie: ilu trenerów szkoli naszą młodzież? Ile jest zespołów, które mają możliwości, a w ilu trzy zespoły trenują na jednym boisku?

- Druga sprawa - my nie ściągamy żadnych zawodników z topowych lig. To nie jest przypadek, my nigdy ich nie ściągniemy. My potrafimy tylko szydzić z innych, oceniać, jesteśmy mistrzami hejtu. Wiem, że mi się za to oberwie, ale mam to gdzieś, bronię polskiej piłki bardzo często. Topowe kluby przed najważniejszymi meczami muszą sprzedawać piłkarzy, na przykład Odjidja, którego bierze zespół średni, a wszyscy się z nich śmieją, bo Grecja, nie ma co... Najpierw zwróćmy uwagę na to, jak my do tych pucharów podchodzimy. Teraz ktoś powie, że odszedłem z Jagiellonii, żeby nie grać w pucharach. Nie, to nie jest prawda. Odszedłem, bo po prostu tak uważałem, taka była moja decyzja.

- Postawmy najpierw na szkolenie, zwróćmy uwagę, że te wszystkie reformy nie pomagają. My nie wprowadzamy młodzieży, nie potrafimy tego zrobić, bo każdy ryzykuje, że przez to straci pracę, dlatego trenerzy mają z tym problem.

Probierz został również zapytany o porównanie trenerów polskich i zagranicznych. Za przykład posłużył trener najbliższych rywali „Pasów”, Nenad Bjelica, który wczoraj wywołał nieco kontrowersji stwierdzeniem, że jest dumny z drużyny, mimo iż tej nie udało się awansować dalej w kwalifikacjach do Ligi Europy.

- Każdy może coś wnieść, to jest kwestia budowania zespołu. Ja bardzo lubię Nenada, to fajny gość, ale jakby Probierz prowadził Lecha, przegrał w finale Pucharu Polski, zajął trzecie miejsce w lidze i teraz odpadł w pucharach, to by mnie za przeproszeniem powiesili za jaja.

Tutaj cała wypowiedź Michała Probierza: