Promyk nadziei w Legii Warszawa. Ten zawodnik zachwycił kibiców
2024-02-25 21:29:57; Aktualizacja: 8 miesięcy temuLegia Warszawa zremisowała zaledwie z Koroną Kielce, choć miała zwycięstwo w garści. Mimo rozczarowującego wyniku na pochwałę z pewnością zasłużył Bartosz Kapustka.
Kapustka już dawno temu porzucił nadzieje o wielkiej europejskiej karierze. Na kanwie świetnych Mistrzostw Europy w 2016 roku przeniósł się do Leicester City, w którym przepadł. Wypożyczenia do Freiburga i OH Leuven wcale mu nie pomogły.
W marcu 2019 roku wychowanek Cracovii zerwał więzadła krzyżowe. Rehabilitacja potrwała prawie 300 dni. Niestety, poważny uraz zostawił swój ślad i odnowił się w lipcu 2021 roku, gdy ten reprezentował już barwy Legii Warszawa.
27-latek nie potrafi się całkowicie odbudować przy Łazienkowskiej. Mimo udanych występów ograniczają go problemy zdrowotne. Z ich powodu zanotował w bieżącej kampanii zaledwie dwanaście występów. Swój najlepszy zaliczył z pewnością w ostatnim starciu z Koroną Kielce.Popularne
Kapustka przejął opaskę kapitańską Josué i zrobił wszystko, by wejść w jego buty. Nie bał się brać odpowiedzialności na siebie, będąc tego wieczoru liderem. Zdaniem wielu prezentował się znacznie lepiej niż w ostatnich tygodniach Portugalczyk.
14-krotny reprezentant kraju okrasił występ asystą i bramką - na nieszczęście „Wojskowych” ta nie została uznana z powodu spalonego.
W 79. minucie Kapustka opuścił murawę, co wywołało niezadowolenie wśród kibiców. Kilkanaście minut później Korona wyrównała, pozbawiając gości kompletu punktów.
„Kapustka robi różnicę w rozegraniu, patrz pierwsza bramka, doceniając Josue on by tak nie poszedł z akcją, tylko byłoby kółko do tyłu i podanie do obrońcy lub na bok”, „Prowadzisz. Do zwycięstwa prowadzi cię Kapustka, wspiera Kramer i Gual. To ich zdejmujesz i zastępujesz np. Rosołkiem. A zostawiasz Augusta czy Ribeiro”, „Bartosz Kapustka Masterclass”, „Piękny powrót na razie zalicza” - ocenili sympatycy wicemistrza Polski.
Samemu pomocnikowi brakowało jednak powodów do radości.
- Ocena mojego występu? Trudno powiedzieć coś pozytywnego. Jedynym plusem jest dla mnie to, że jestem zdrowy i znowu mogę grać w pełnym wymiarze czasowym. Teraz nie potrafię się z tego cieszyć, gdyż daliśmy ciała – taka jest prawda. Punkty, które straciliśmy, były bardzo ważne. Zabrakło paru minut do zwycięstwa - powiedział po końcowym gwizdku zawodnik z Tarnowa.
Legia Warszawa po niedzielnym remisie ma na koncie 37 „oczek”. Do pierwszej Jagiellonii Białystok traci pięć punktów.
Pan Bartosz Kapustka. Piekny powrót na razie zalicza
— Michał (@majkeI1999) February 25, 2024
Prowadzisz. Do zwycięstwa prowadzi cie Kapustka, wspiera Kramer i Gual. To ich zdejmujesz i zastępujesz np. Rosołkiem. A zostawiasz Augusta czy Ribeiro.
— bez zadęcia (@bez_zadecia) February 25, 2024
Dla mnie #KostaOut
Bartosz Kapustka wyrasta na zdecydowanego MVP tego spotkania 🚨🫡
— Krzysztof Dąbrowski (@KDabrowski_99) February 25, 2024
Bawi się dziś w Kielcach pomocnik @LegiaWarszawa, do dziś nie rozumiem, czemu to on nie wyszedł w pierwszym składzie w meczu z Molde FK…@watch_esa #KORLEG #Ekstraklasa pic.twitter.com/DQYPzVn9bk