Sytuacja w bliskowschodnim państwie jest dramatyczna. W Iranie giną ludzie i o tym trzeba wspomnieć na samym wstępie. Wedle najnowszych raportów organizacji pozarządowej Iran Human Rights (IHR) śmierć poniosło już ponad 70 osób. Konflikt eskaluje, co zwiastuje kolejne ofiary.
Zarzewiem dramatycznych wydarzeniem była śmierć młodej Kurdyjki - Mahsy Amini. Policja zatrzymała kobietę, gdyż jej strój łamał tamtejsze rygorystyczne zasady. 22-latka trafiła do aresztu za... chustę, która nie zakrywała całkowicie głowy. „Służba bezpieczeństwa” w zaciszach celi miała katować pojmaną do momentu zapadnięcia w śpiączkę. Niestety, Mahsa się już z niej nie wybudziła.
Bestialski czyn organu porządkowego wypłynął na światło dzienne, wywołując lawinę protestów. Te od początku są brutalnie tłumione. Państwowe oddziały starają się opanować rozjuszony tłum z pomocą broni palnej... załadowanej ostrą amunicją. Zamieszki wydają się ani na chwile nie słabnąć, a wręcz przeciwnie, i nie tylko w Teheranie, ale w większości prowincji państwa.
Znane osobistości potępiają zbrodnicze działania władz. Głos zabrali również sportowcy. Dwóch znanych irańskich zawodników trafiło z tego powodu za kratki.
Głośno zrobiło się szczególnie o byłym kapitanie 14-krotnego mistrza tamtejszej ekstraklasy, Persepolis FC. Hossein Mahini skrytykował władze swojego kraju na Instagramie, po czym został zatrzymany. 24-letni reprezentant kraju pozostaje w areszcie do tej pory.
Podobny los spotkał aktywnego gracza Kaveha Rezaeia, mającego na koncie ponad 100 spotkań na poziomie belgijskiej Jupiler Pro League. 30-latek wspierał protesty bezpośrednio.
Według ustaleń ponad 1200 osób trafiło za kratki. Los wielu z nich pozostaje zagadką, gdyż kontakt z nimi się urwał.
Dramatyczne wydarzenia na terenie islamskiej republiki trwają od 16 września.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
