Przemowa Gonçalo Feio po meczu z Rakowem Częstochowa [WIDEO]

2024-04-17 18:52:37; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Przemowa Gonçalo Feio po meczu z Rakowem Częstochowa [WIDEO] Fot. Legia Warszawa [YouTube]
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: Legia Warszawa

Legia Warszawa w debiucie Gonçalo Feio zremisowała 1-1 z Rakowem Częstochowa. Stołeczni zaprezentowali w mediach społecznościowych przemowę trenera po meczu w szatni.

Gonçalo Feio zastąpił na stanowisku trenera Legii Warszawa Kostę Runjaicia. Portugalczyk w nowej roli debiutował w meczu z Rakowem Częstochowa - klubem, w którym wcześniej pracował jako asystent. 

Spotkanie, mimo prowadzenia „Wojskowych” przez większość czasu, zakończyło się remisem. 34-letni szkoleniowiec nie jest zadowolony z wyniku, co wybrzmiało w jego przemowie do zawodników po spotkaniu.

- Nie mamy prawa być zadowoleni. Legia nigdy nie jest zadowolona, jeśli nie wygrywa. Włożyliście w dzisiejszy mecz poświęcenie i wysiłek. Widziałem drużynę, która chciała. Drużynę, która grała z poświęceniem i pracowała, ale w przerwie rozmawialiśmy o dążeniu do strzelenia drugiego gola. Musimy grać po to, aby strzelać kolejne gole. To oni mają mieć problem, nie my. Wyjdziemy stąd zaraz niezadowoleni z wyniku, bo nie możemy być zadowoleni, jeśli nie wygrywamy. Ale wyjdziemy z podniesionymi głowami. Z podniesionymi głowami! Bo ciężko pracowaliśmy. Poważnie podchodzimy do naszych obowiązków. To nie może się zmienić, bo nie wygraliśmy - powiedział Gonçalo Feio podczas przemowy w szatni po meczu z Rakowem Częstochowa.

- Jesteśmy drużyną na boisku, wszyscy biegają, wszyscy pracują. Widziałem to panowie, widziałem! W życiu poznajesz wartość swoich przyjaciół w trudnych momentach, nie gdy wszystko się układa. Kiedy wygrywasz, wszystko jest bardzo łatwe. To jest ten moment, w którym potrzebuję, abyście wszyscy byli razem, abyście sobie pomagali. Nikogo nie zostawimy, nikogo nie opuścimy. Jeśli ktoś zostaje z tyłu, łapiemy go i przywracamy na właściwe tory. To jest drużyna, którą ja chce widzieć, okej? Głowy do góry. Nie możemy być zadowoleni z remisu, ale musimy być pewni tego, co robimy i zostawiamy na boisku. Dziękuję panowie, pracujemy dalej - skończył trener.

Byłego szkoleniowca Motoru Lublin remis nie satysfakcjonuje zapewne także ze względu na sytuację w tabeli. Choć Feio przyszedł na końcówkę sezonu i nie można obarczać go odpowiedzialnością za słaba pozycję Legii w tabeli, Portugalczyk będzie chciał uratować wicemistrzom Polski chociaż udział w pucharach. 

Czysto matematycznie nie są to ogromne straty, bo do lidera sześć punktów, do wicelidera - cztery, a do trzeciego Lecha Poznań zaledwie dwa. Mimo wszystko w czubie tabeli panuje ogromny ścisk, do strefy pucharowej zaczął się dobijać także Górnik Zabrze. Nie wszystko więc zależy od samych graczy Legii, bo drużyna musi patrzeć na inne kluby w stawce.

Jeśli Pogoń Szczecin zdobędzie Puchar Polski i zajmie trzecie miejsce lub wyższe, drużyna z miejsca czwartego wystartuje w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy.

Przemowa od 7:20: