PSG przegrywa batalię z Hatemem Ben Arfą. Pyrrusowe zwycięstwo

Sąd Apelacyjny w Paryżu przyznał rację Hatemowi Ben Arfie w sporze z Paris Saint-Germain, uznając klub winnym stosowania wobec niego mobbingu oraz niewypłacenia należnych premii za sukcesy odnoszone przez zespół w tym czasie - poinformowało „L'Équipe”.

Ofensywny pomocnik dołączył do paryskiej drużyny w lipcu 2016 roku po udanym okresie spędzonym w OGC Nice.

Piętnastokrotny reprezentant Francji dużo sobie obiecywał po dołączeniu do ekipy z Parc des Princes, ale niestety pełnił w nim tylko funkcję rezerwowego.

36-letni zawodnik był tym faktem mocno zirytowany i pozwolił sobie na skierowanie obraźliwych uwag w kierunku emira Kataru.

W konsekwencji doprowadziło to do karnego odsunięcia Hatema Ben Arfy od pierwszego zespołu i rozwiązania współpracy za porozumieniem stron w 2018 roku.

W międzyczasie ofensywny pomocnik skierował przeciwko PSG oskarżenie o stosowanie mobbingu oraz niewypłacenie mu należnych premii za sukcesy osiągane przez klub w czasie, kiedy był formalnie jego piłkarzem.

Dziennikarze „L'Équipe” przekonują, że Sąd Apelacyjny w Paryżu przyznał teraz w tym sporze rację 36-letniemu zawodnikowi. Odniósł on jednak tylko pyrrusowe zwycięstwo, ponieważ domagał się wypłaty odszkodowania w wysokości 7,7 miliona euro.

Z kolei wymiar sprawiedliwości nakazał przelanie mu nieco ponad 100 tysięcy euro zaległej pensji oraz premii etycznej.

Były gracz między innymi Olympique'u Lyon, Olympique'u Marsylia, Newcastle United, Stade Rennais, Bordeaux czy Lille pozostaje bez pracodawcy od połowy 2022 roku.