Endrick to bez wątpienia jeden z najbardziej rozchwytywanych południowoamerykańskich talentów w Europie. 16-latek rozegrał dopiero siedem meczów w pierwszym zespole Palmeiras (strzelił w nich trzy gole), ale obserwujący go przedstawiciele czołowych klubów ze Starego Kontynentu nie mają wątpliwości, że to materiał na wielkiego piłkarza.
W gronie europejskich zespołów zainteresowanych Brazylijczykiem są między innymi Real Madryt, Barcelona oraz Chelsea. Londyńczycy całkiem niedawno gościli na swoich obiektach rodzinę młodego zawodnika, organizując chociażby jej spotkanie z bardzo szanowanym w kraju Thiago Silvą.
„The Blues” nie są pod tym względem wyjątkowi. Ojciec Endricka zdradził niedawno, że pod koniec listopada zjawi się również w Madrycie. Otoczenie 16-latka najwyraźniej chce sprawdzić warunki panujące w większości klubów nim zainteresowanych.
Z najnowszej wypowiedzi Douglasa Ramosa wynika jednak, że to nie Chelsea złożyła pierwszą ofertę za jego syna. Nie zrobił tego również Real.
- Paris Saint-Germain to jedyny klub, który rozpoczął negocjacje z Palmeiras, przedstawiając oficjalną propozycję. Tak to wygląda na ten moment. Jest wiele zespołów z różnych krajów, które chcą go pozyskać. PSG już wykonało krok - zdradził Brazylijczyk.
Media są przekonane, że zakontraktowanie Endricka będzie kosztowało 60 milionów euro.