PSG: Wątpliwości Presnela Kimpembe po przybyciu Sergio Ramosa. Skończy się transferem?!

2021-07-23 06:30:51; Aktualizacja: 3 lata temu
PSG: Wątpliwości Presnela Kimpembe po przybyciu Sergio Ramosa. Skończy się transferem?! Fot. Vlad1988 / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: L'Équipe

Nie wszystkim przypadło do gustu zatrudnienie Sergio Ramosa przez Paris Saint-Germain. Jedną z takich osób jest Presnel Kimpembe, który obawia się utraty miejsca w wyjściowej jedenastce i przez to nie wyklucza odejścia - podaje „L'Équipe”.

Wicekapitan drużyny, na co wskazuje zresztą jego funkcja, był dotąd niezwykle ważnym członkiem kadry. W ciągu pięciu ostatnich sezonów rozegrał on równo 170 spotkań i przed wyjazdem na EURO 2020 liczył, że licznik będzie bił nieprzerwanie. Wówczas ogłoszony został angaż Sergio Ramosa.

Paryżanie skorzystali z okazji i pozyskali stopera najwyższej jakości na zasadzie wolnego transferu. Hiszpan przybył w określonym celu: ma zastąpić Thiago Silvę, który opuścił Parc des Princes przed rokiem.

Gdy Brazylijczyk był jeszcze we Francji, Presnel Kimpembe mógł cieszyć się regularnymi występami głównie dlatego, że Marquinhosa ustawiano w drugiej linii. Sęk w tym, że odkąd Thomasa Tuchela zastąpił Mauricio Pochettino, Brazylijczyk ani razu nie zagrał na pozycji defensywnego pomocnika, tworząc parę środkowych obrońców z 25-letnim Francuzem.

W tej sytuacji Argentyńczyk może zdecydować się na dwa warianty, z których tylko jeden jest korzystny dla 20-krotnego reprezentanta „Trójkolorowych”. Albo zdecyduje się on na grę z pięcioma obrońcami, albo o dwa miejsca będzie ze sobą rywalizować trzech znakomitych piłkarzy.

Tego drugiego mocno obawia się Kimpembe. Jak informuje „L'Équipe”, w graczu narosło sporo wątpliwości i oczekuje on teraz wyraźnego gestu ze strony PSG. Może nim być propozycja nowej umowy z lepszą gażą.

Jednocześnie lewonożny defensor zastanawia się nad swoją przyszłością, nie wykluczając zmiany pracodawcy. Wszak chętnych nie brakuje, a są to głównie kluby Premier League, z Manchesterem United, Manchesterem City i Chelsea dowodzoną przez dobrze mu znanego Tuchela na czele. Pokusa zatem rośnie.