Rafał Gikiewicz był bliski zaskakującego transferu. Kibice zasypali go prośbami

2025-09-29 15:41:24; Aktualizacja: 1 godzina temu
Rafał Gikiewicz był bliski zaskakującego transferu. Kibice zasypali go prośbami Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Tomasz Ćwiąkała [YouTube]

Rafał Gikiewicz obecnie jest głębokim rezerwowym w Widzewie Łódź. Bramkarz w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą zdradził, że w ostatnim czasie prowadził negocjacje z irańskim Tractor FC. Tamtejsi kibice wysłali mu mnóstwo zachęcających wiadomości.

Widzew Łódź w trakcie letniego okna transferowego pozyskał dwóch nowych bramkarzy. Szeregi czterokrotnego mistrza Polski wzmocnili Maciej Kikolski oraz Veljko Ilić.

Tym oto sposobem w kadrze zrobiło się zdecydowanie ciaśniej, co poskutkowało spadkiem Rafała Gikiewicza w hierarchii golkiperów.

37-latek w obliczu panującej sytuacji otrzymał od władz Widzewa zgodę na zmianę pracodawcy. Problem w tym, że mimo zielonego światła oraz rozpoczętych poszukiwań doświadczony bramkarz jeszcze nie znalazł zatrudnienia w nowym miejscu.

W ostatnim czasie Gikiewicz był blisko transferu do Zagłębia Lubin, ale jak się okazuje, mógł również obrać całkowicie inny i jednocześnie mocno zaskakujący kierunek.

Doświadczony golkiper w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą zdradził, że prowadził negocjacje z irańskim Tractor FC. Kibice uczestnika Azjatyckiej Ligi Mistrzów zasypali Polaka wiadomościami i zachęcali go do przeprowadzki.

- Byłem bliski przejścia do klubu Tractor w Iranie. Byłbym rok bez rodziny. Patrzyłem na ten klub, bo grają w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Emotki na Instagramie z traktorami mnie zasypywały. Zaatakowało mnie z trzy tysiące followersów i wszyscy „come to Tractor”. Moi znajomi pytali, o co chodzi z Traktorem, bo myśleli, że to wirus - przyznał Gikiewicz.

Pochodzący z Olsztyna bramkarz w bieżącym sezonie rozegrał w barwach Widzewa tylko dwa spotkania. W ostatnich trzech pojedynkach zabrakło go nawet na ławce rezerwowych.