Rafał Gikiewicz o utarczce z kibicami Werderu Brema. „Ich reakcja pokazuje, że to ja ten pojedynek wygrałem”

2022-09-10 22:00:04; Aktualizacja: 2 lata temu
Rafał Gikiewicz o utarczce z kibicami Werderu Brema. „Ich reakcja pokazuje, że to ja ten pojedynek wygrałem” Fot. Philippe Ruiz / Xinhua / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Viaplay

Rafał Gikiewicz odniósł się na antenie Viaplay do wydarzenia mającego miejsce w końcówce meczu Werderu Brema z Augsburgiem (0:1).

Doświadczony bramkarz rozegrał bardzo dobre spotkanie przeciwko beniaminkowi Bundesligi i w praktycznie ostatniej akcji meczu zapewnił ekipie z Bawarii odniesienie niezwykle ważnego zwycięstwa za sprawą obronionego rzutu karnego egzekwowanego przez Marvina Duckscha.

Blisko 35-letni zawodnik nie omieszkał wykorzystać tego momentu do odegrania się na sympatykach Werderu Brema i zrobił to w na tyle prowokujący sposób, że ci rwali się do tego, by wbiec na boisko.

Na szczęście powstrzymali się od tego i dlatego nie doszło do żadnego poważniejszego w skutkach incydentu.

Rafał Gikiewicz został poproszony o odniesienie się do całego tego zdarzenia na antenie Viaplay, gdzie stwierdził, że uważa się wygranego całej sytuacji.

- To była moja odpowiedź, a nie żadna prowokacja. Ja nikogo nie wyzwałem i żadnego słowa nie powiedziałem. Po prostu to był gest i oni nie wytrzymali presji, a nie ja, co pokazuje ich reakcja, że pojedynek Gikiewicz kontra trybuna za mną czy 41 tysięcy kibiców wygrałem ja. To ja mam trzy punkty i z nimi wróciłem do domu - powiedział bramkarz.

- Miałem do czynienia z takimi kibicami w derbach Berlina. Ja taki jestem. W moim odczuciu przeskakiwanie przez bandę, żeby podejść do drugiej za moją bramką i pokazać środkowego palca czy ubliżyć mi to dziecinada - dodał zawodnik.

- Palec uciszający był do kamery, a nie do kibiców. Machałem tylko, żeby więcej gwizdali, bo uważam, że skala hejtu i krytyki pokazuje, jak wielki wczoraj byłem i gdzie jestem. Ten, kto nic nie znaczy w piłce, tej krytyki nie przyjmie i nie odczuje. Ja ją odczuwam i ona dopinguje mnie do cięższej pracy - zakończył Gikiewicz.