22-latek doznał poważnej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie w trakcie spotkania Ligi Mistrzów przeciwko Romie. Niezwłocznie opuścił wówczas boisko, a lekarze jednomyślnie stwierdzili, że niezbędna będzie operacja. Pierwsze diagnozy nie były zbyt optymistyczne, gdyż obawiano się, że utalentowany pomocnik nie wybiegnie już w tym sezonie na boisko. Po dzisiejszym zabiegu specjaliści są nieco bardziej łaskawi - przerwa Rafinhy ma potrwać pół roku.
To i tak ogromne osłabienie środkowej linii Barcelony, a także potężny cios dla uzdolnionego gracza, ponieważ w bieżących rozgrywkach reprezentant Brazylii miał otrzymać więcej szans na zaprezentowanie swoich umiejętności na boisku.
Katalończycy starają się, by wobec długiej absencji tego gracza do kadry zespołu został włączony Arda Turan, który dotychczas nie został zarejestrowany do rozgrywek z powodu zakazu, jakim objętego jego pracodawcę.