Raheem Sterling z szansą na szokujący transfer. Czwarty wielki klub w Premier League

2023-02-28 16:23:44; Aktualizacja: 1 rok temu
Raheem Sterling z szansą na szokujący transfer. Czwarty wielki klub w Premier League Fot. Ettore Griffoni/LiveMedia/SIPA USA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Daily Mail

Przygoda Raheema Sterlinga nie przebiega w Chelsea najlepiej. Sytuację Anglika może wykorzystać Arsenal, obmyślający już wzmocnienia na przyszły sezon. Zwolennikiem transferu jest sam Mikel Arteta - donosi „Daily Mail”.

28-letni skrzydłowy przez lata odgrywał sporą rolę w sukcesach Manchesteru City, notując przy okazji naprawdę solidne liczby.

Od momentu kontrowersyjnego transferu z Liverpoolu do drużyny z Etihad Stadium sięgnął w sumie po 12 trofeów, w tym cztery za mistrzostwo kraju. Łącznie w trykocie „Obywateli” zdobył 131 bramek i zanotował 95 asyst, a to wszystko na przestrzeni niespełna 340 występów.

Mimo dobrych wyników Sterling chciał pełnić ważniejszą funkcję w zespole, nie potrafiąc dojść do porozumienia z Pepem Guardiolą. Sytuację tę wykorzystała Chelsea, która kupiła minionego lata 82-krotnego reprezentanta Anglii za ponad 50 milionów euro.

Na ten moment trudno uznać ten transfer za udany. Wychowanek Queens Park Rangers razi swoją nieskutecznością i nierówną formą. Dodatkowo kibice „The Blues” nie darzą atakującego urodzonego na Jamajce zbyt dużą sympatią. To wszystko tylko potęguje spekulacje w sprawie odejścia 28-latka.

Sterling znalazł się zatem na radarze Arsenalu, myślącego już o letnich wzmocnieniach.

Drużyna z Emirates Stadium po udanym sezonie chce ugruntować swoją wysoką pozycję w Premier League, a do tego z pewnością potrzeba szerokiej i jakościowej kadry.

Jak przekonuje „Daily Mail”, jeden z celów  transferowych „Kanonierów” na lato stanowi właśnie Raheem Sterling. Zwolennikiem talentu skrzydłowego jest Mikel Arteta, który współpracował z nim, gdy pełnił funkcję asystenta trenera w Manchesterze City.

28-latek na ten moment o transferze nie myśli, licząc, że uda mu się wrócić do formy na Stamford Bridge. Do lata wszystko może jednak się zmienić.