Raków Częstochowa: Dawid Szwarga przed rewanżem z Kopenhagą. „Ten mecz jest dla nas jak finał”

2023-08-30 08:29:21; Aktualizacja: 1 rok temu
Raków Częstochowa: Dawid Szwarga przed rewanżem z Kopenhagą. „Ten mecz jest dla nas jak finał” Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Raków Częstochowa

Trener Rakowa Częstochowa Dawid Szwarga odbył ostatnią przedmeczową konferencję prasową odnośnie eliminacyjnego spotkania do Ligi Mistrzów. Mistrz Polski stawi czoła FC Kopenhadze w decydującym starciu.

30 sierpnia 2023 roku może okazać się wspaniałą datą w historii klubowej piłki w kraju nad Wisłą. Będzie to jednak twardy orzech do zgryzienia, bo „Medaliki” muszą odrobić jednobramkową stratę z Sosnowca i wskoczyć na jeszcze wyższy poziom dokładności, wykończenia i skuteczności na trudnym terenie, za jakie uchodzi Parken.

W jakim stylu nadchodzące spotkanie czwartej rundy opisał następca Marka Papszuna? Trudno o inne określenie, niż „przedwczesny finał”, czyli mecz o wszystko. O marzenia.

– Ten mecz traktujemy jak finał. Chcemy osiągnąć nasz cel, jakim jest awans do Ligi Mistrzów. Zdajemy sobie sprawę z wyniku, jaki był w pierwszym spotkaniu, natomiast dalej drużyna bardzo mocno wierzy w to, że jesteśmy w stanie osiągnąć nasz cel, czyli zwycięstwo – zapowiedział trener.

***

600 złotych bonusu za bramkę Rakowa Częstochowa w Kopenhadze

***

Szwargę zapytano jeszcze o dostępność dwóch kluczowych piłkarzy: Zorana Arsenicia i Johna Yeboaha. Kwestia ich obecności w wyjściowej jedenastce objęta jest tajemnicą.

– Liczymy na to, że „Zori” będzie gotowy do gry. Cały czas walczymy o jego zdrowie. Jego los wyjaśni się przed meczem. Yeboah? Trenował z nami i jest z drużyną w łączącym nas celu.

– Specjalna motywacja zespołu przed rewanżem po porażce u siebie? W szczególności szukamy przewag i atutów w organizacji gry. W końcu dostaliśmy do dyspozycji cały mikrocykl i wierzę, że to pozwoli nam być jeszcze lepszym zespołem w ataku i bronieniu. O motywację muszą zadbać przede wszystkim zawodnicy. Jeżeli potrzebowaliby pokrzepienia od trenera, to chyba nie byliby świadomi do końca celu, jaki jest do zrealizowania – podsumował.

Pierwszy gwizdek rumuńskiego arbitra Istvana Kovacsa wybrzmi o 21:00. Transmisja w Polsat Sport i TVP Sport.