Raków Częstochowa to od dłuższego czasu niekwestionowany kandydat do mistrzostwa Polski. Ekipa, za której wyniki odpowiada Marek Papszun, mierzył się w niedzielę z Widzewem Łódź.
Podopieczni 48-latka od samego początku dyktowali swoje warunki i ostatecznie wygrali spotkanie 2-0.
Zaraz po meczu na temat postawy swojej drużyny wypowiedział się szkoleniowiec.
- Dla nas to niezwykle ważne zwycięstwo, a to właśnie by cel nadrzędny na niedzielne popołudnie. Skoro gramy u siebie, to dla naszych kibiców chcemy pokazać najlepszy futbol. W pierwszej części rywalizacji graliśmy naprawdę dobrze, ale szwankowała skuteczność, bo udało się wykorzystać raptem jedną okazję - stwierdził.
- Już wcześniej było jasne, że przed nami trudny mecz. Widzew nie gra tak słabo, jak punktuje. W rundzie jesiennej natomiast było inaczej i teraz płacą frycowe - dodał.
Dzięki triumfowi Raków Częstochowa ma już osiem punktów przewagi nad drugą Legią Warszawa.