Raków Częstochowa nadal myśli o wielkim transferze. „Temat cały czas żyje”
2023-07-13 16:49:31; Aktualizacja: 1 rok temuRaków Częstochowa nie porzucił planów sprowadzenia Iona Nicolaescu z Beitaru Jerozolima. Mistrzowie Polski prowadzą nieustannie rozmowy w tej sprawie, choć te nie należą do łatwych - podaje Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.
Ruchy transferowe Rakowa Częstochowa budzą ogromne emocje. To nie powinno dziwić. W końcu mowa o mistrzu Polski, który ma przed sobą niezwykle wymagającą kampanię. Oczekuje się, że podopieczni Dawida Szwargi zaznaczą teraz swoją obecność w europejskich rozgrywkach.
Nic nie zapowiadało, że na Limanowskiego będzie latem tak ciekawie. Sam właściciel klubu, Michał Świerczewski, zapowiadał, że nie należy nastawiać się na wielkie wzmocnienia. A jednak.
Do Rakowa trafili już Łukasz Zwoliński, Maxime Dominguez, Kamil Pestka, Dawida Drachal czy John Yeboah, który kosztował półtora miliona euro. Oczywiście, częstochowska ekipa w całej swej historii nie płaciła za zawodnika więcej.Popularne
Bez cienia wątpliwości kadra potrzebuje jeszcze wzmocnień. Kibice domagają się nowego napastnika.
„Medaliki” pracują nadal nad pozyskaniem Iona Nicolaescu. Niedawno oferowały za reprezentanta Mołdawii 600 tysięcy euro, lecz Beitar Jerozolima liczy na więcej. To spory problem, jeśli weźmiemy pod uwagę kontrakt 24-latka, który wygasa w przyszłym roku.
- Cały czas żyje też temat Iona Nicolaescu, ale Beitar musi zejść finansowo na ziemię, bo za piłkarza z rocznym kontraktem wymaga dużych pieniędzy - powiedział Tomasz Włodarczyk w programie „Okno Transferowe”.
To nie koniec planowanych ruchów. Wraz z niemalże pewnym odejściem Mateusza Wdowiaka do Zagłębia Lubin klub spod Jasnej Góry postara się o sprowadzenie jego następcy.