Raków Częstochowa nastawiony na wypożyczenie młodzieżowców. Przepisy nie ułatwiają wyboru

2021-12-25 11:56:51; Aktualizacja: 3 lata temu
Raków Częstochowa nastawiony na wypożyczenie młodzieżowców. Przepisy nie ułatwiają wyboru

Raków Częstochowa nosi się z zamiarem wypożyczenia w zimowym oknie transferowym kilku młodych zawodników, którzy nie mają obecnie większych szans na regularną grę w zespole prowadzonym przez Marka Papszuna - poinformował „Sport”.

Ekipa z województwa śląskiego zaprezentowała się z rewelacyjnej strony w poprzednich rozgrywkach za sprawą wywalczenia Pucharu oraz Superpucharu i wicemistrzostwa Polski.

Te olbrzymie sukcesy sprawiły, że przedstawiciele „Czerwono-Niebieskich” musieli w znaczącym stopniu uaktywnić się na rynku w celu zwiększenia liczebności kadry znajdującej się do dyspozycji trenera Marka Papszuna.

Z kolei to zaburzyło nieco koncepcję budowy drużyny, w której na znaczeniu stracili przede wszystkim młodzi gracze, którzy przegrywają rywalizację o miejsce w składzie Rakowa Częstochowa ze starszymi kolegami.

Co prawda ratuje ich tutaj przepis o grze przynajmniej jednym młodzieżowcem w Ekstraklasie i dwoma w Pucharze Polski, ale w dłuższej perspektywie nie zapewnia im stabilnego rozwoju.

W związku z tym władze drużyny noszą się z zamiarem wypożyczenia kilku z nich do ligowych rywali lub niższej klasy rozgrywkowej. Obecnie w kadrze ekipy z województwa śląskiego znajduje się sześciu graczy spełniający wymóg narzucony przez PZPN w osobach Bena Ledermana, Kacpra Trelowskiego, Iwo Kaczmarskiego, Wiktora Długosza, Daniela Szelągowskiego oraz Jakuba Mądrzyka.

Z tego grona nietykalny jest pierwszy z nich, który jest regularnie wystawiany do gry przez szkoleniowca Papszuna. W przypadku jego absencji szanse gry otrzymywał bramkarz Trelowski. Z kolei pozostali wchodzili na boisko zazwyczaj z ławki rezerwowych i zapewne teraz spośród nich zostaną wytypowani gracze do udania się na wypożyczenie.

Poza nimi zimowy transfer na identycznych warunkach mogą zaliczyć dwaj Portugalczycy - Miguel Luís oraz Pedro Vieira. Obaj nie zdołali w dłuższej perspektywie zaistnieć do tej pory w szeregach „Czerwono-Niebieskich”, co pokazuje fakt, że pierwszy z nich zanotował tylko jeden dwuminutowy występ w Ekstraklasie.