Raków Częstochowa straci Iviego Lópeza? „On na to zasługuje”

2023-03-20 11:23:45; Aktualizacja: 1 rok temu
Raków Częstochowa straci Iviego Lópeza? „On na to zasługuje” Fot. Lukasz Sobala / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Wprost

Raków Częstochowa to lider Ekstraklasy, który może polegać na Ivim Lópezie. Okazuje się jednak, że początki Hiszpana pod Jasną Górą były trudne, co w rozmowie z „Wprost” zdradził dyrektor sportowy Wisły Kraków Kiko Ramirez.

Raków Częstochowa zajmuje w tabeli Ekstraklasy pierwsze miejsce i ma dziewięć punktów przewagi nad drugą Legią Warszawa. Wydaje się zatem, że podopieczni Marka Papszuna pewnie zmierzają po tytuł mistrzowski.

Jednym z liderów tej ekipy jest Ivi López.

28-latek, który trafił do Ekstraklasy z Levante we wrześniu 2020 roku, miał trudne początki. Później jednak udało mu się zaaklimatyzować i jest jednym z najlepszych graczy w lidze.

O pierwszych tygodniach Hiszpana w Rakowie Częstochowa opowiedział obecny dyrektor sportowy Wisły Kraków Kiko Ramirez.

- Kiedy tu przybył, chciał od razu jechać. Miał bardzo trudne początki. Ja wtedy współpracowałem z Rakowem, więc porozmawiałem z nim i przyjechałem do Polski, aby mu pomóc. Utrzymywaliśmy też kontakt telefoniczny. Ivi miał poważne momenty zwątpienia w kwestiach zaadaptowania się do życia w Polsce, w Częstochowie. Należało mu pomóc - stwierdził.

- Potem był wdzięczny, bo w rzeczywistości wydarzyło się to, o czym mówiono, że może i powinno się wydarzyć. Resztę znamy, został królem strzelców Ekstraklasy, najlepszym piłkarzem w Polsce, zagrał w europejskich pucharach, wygrał dwa Puchary Polski i może zostać mistrzem kraju. Gdy przychodził, nie obiecywałem mu tego wszystkiego. Jedyne, co mu powiedziałem, to to, że rozwinie się jako piłkarz, co pomoże mu w życiu i nie będzie żałował - dodał.

Raków Częstochowa może stracić swojego lidera?

- Ivi już teraz mógłby grać w mocniejszej lidze, zarabiać więcej i tak dalej, lecz jemu i Rakowowi udało się znaleźć kompromis, by jeszcze powalczyć między innymi o mistrzostwo Polski. Ale gdy je zdobędzie, to co dalej? Sorry, mistrzem Europy z polską drużyną nie zostanie, to jest niemożliwe.

- Myślę, że nadchodzi ten moment, kiedy Ivi będzie musiał się zastanowić, dokąd powinien zmierzać. Są w Europie mocniejsze ligi, a on zasługuje, aby w nich występować, ale zanim to się stanie, liczę, iż zdobędzie z Rakowe Częstochowa mistrzostwo. Tego im życzę, skoro pracowałem dla nich wcześniej. Mają właściciela i trenera, których bardzo doceniam - dodał.

Cały wywiad Kiko Ramireza dla „Wprost” można przeczytać w tym miejscu.