Rami opowiada o szalonej imprezie Francuzów. „Myślałem, że po mnie”
2018-07-17 12:40:33; Aktualizacja: 6 lat temuAdil Rami wspomina, jak Francja świętowała awans do ćwierćfinału mundialu.
Francuzi świętują teraz zdobycie Mistrzostwa Świata, ale okazuje się, że w trakcie turnieju również nie stronili od radowania się z mniejszych sukcesów. W 1/8 finału „Trójkolorowi” pokonali Argentynę 4:3, a część z graczy postanowiła uczcić to na mieście. 15 zawodników udało się do restauracji, z której wrócili do swojego hotelu około 4 rano. Dobre humory sprawiły jednak, że na tym impreza dla niektórych się nie skończyła.
- Po powrocie założyłem kask i nago grałem w swoim pokoju w Fortnite. Ci, którzy dalej imprezowali, chodzili do wszystkich pokojów, by pobudzić ludzi, ominęli tylko Didiera Deschampsa. Słyszałem, że zbliżają się do mnie... A gdy tylko ktoś im otworzył, oni wpadali i wywracali łóżka - relacjonuje Rami w studiu „TF1”, który choć nie zagrał w żadnym spotkaniu mundialu, i tak został Mistrzem Świata.
- Miałem w pokoju gaśnicę. Dla bezpieczeństwa. Nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda. Dla bezpieczeństwa przed dziećmi - dodaje ze śmiechem. - Gdy zapukali, otworzyłem, w międzyczasie założyłem spodnie. Benjamin Mendy zablokował drzwi stopą i mówi do reszty: „chłopaki, chodźcie do Adila Ramiego!”. Kiedy przyszli, krzyknąłem: „Ghostbusters!” [Pogromcy Duchów! - przyp red.].Popularne
Zawodnik użył gaśnicy, żeby odstraszyć intruzów, ale zupełnie nie spodziewał się jej działania.
- Gdy zobaczyłem, co zrobiłem, przeraziłem się i pomyślałem, że mnie wyrzucą. Cały korytarz się zadymił, to było szaleństwo. Wyglądało jakby to była szisza albo ktoś odpalił race na Stade Velodrome! Nic nie było widać, ale w całym tym zamieszaniu wszyscy śpiewali, tańczyli i, chcąc nie chcąc, na siebie wpadali. Ale coraz trudniej się oddychało. Ktoś z obsługi hotelu kazał nam wyjść, mówiąc, że to toksyczne. Uruchomili alarmy, wszyscy musieli wyjść z budynku. Przyjechali policjanci i strażacy. Myślałem, że już po mnie.
Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze - Rami oraz reszta imprezowiczów z kadry „Trójkolorowych” nie zostali ukarani, a koniec końców drużyna sięgnęła po Mistrzostwo Świata.