Rangers FC wyznaczyło następcę Giovanniego van Bronckhorsta

2022-11-26 09:42:48; Aktualizacja: 1 rok temu
Rangers FC wyznaczyło następcę Giovanniego van Bronckhorsta Fot. Cosmin Iftode / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: TalkSPORT

Rangers FC przymierza się do wypełnienia wakatu na stanowisku trenera pierwszego zespołu. Następcą Giovanniego van Bronckhorsta ma zostać Michael Beale – podaje TalkSPORT.

Podczas mundialowej przerwy klub z Ibrox Stadium postanowił dokonać zmiany szkoleniowca. Wiele wskazuje na to, że w tej funkcji wkrótce zobaczymy 42-letniego Anglika, który ma podpisany kontrakt z Queens Park Rangers.

Media przekazały jednak doniesienia, jakoby dotychczasowy pracodawca Beale'a spodziewał się wniosku o złożenie rezygnacji z piastowania roli. Sugeruje się także, że przeprowadzka do otoczenia ze stolicy Szkocji w przyszłości posłuży jako trampolina do podjęcia się wyzwania w angielskiej Premier League.

Wcześniej o menedżera ubiegało się Wolves. Zarząd z Loftus Road umożliwił stronom rozmowy w sprawie warunków kontraktu indywidualnego. Taktyk odrzucił jednak zakusy interesanta.

Przypuszczalnie okres współpracy Beale'a z QPR miał potrwać do końca czerwca 2025 roku. Fachowiec zaczął przygodę z drużyną dopiero minionego lata. Bilans w jego wykonaniu na poziomie Championship dziewięć zwycięstw, cztery remisy i osiem porażek. „The Hoops” plasują się w tabeli na siódmej lokacie.

Do niedawna Beale był jednym z członków w sztabie szkoleniowym Stevena Gerrarda, gdy ten opiekował się piłkarzami Aston Villi i właśnie Rangersów. Swoimi wskazówkami przysłużył się do zdobycia mistrzostwa Szkocji w 2021 roku.

W przeszłości szkoleniowiec odpowiadał za wyniki w młodzieżowych zespołach Chelsea i Liverpoolu. Poza tym pół roku spędził jako asystent Rogério Ceniego w São Paulo.

Giovanni van Bronckhorst kilka dni temu pożegnał się z posadą po rozczarowującej kampanii w Lidze Mistrzów, jak i wskutek zwiększającej się straty do Celticu. Po ostatnich wpadkach na krajowym podwórku Rangersi tracą do odwiecznego rywala już dziewięć oczek.