Real Madryt: Nici z rewolucji kadrowej?!

2021-06-02 15:24:28; Aktualizacja: 3 lata temu
Real Madryt: Nici z rewolucji kadrowej?! Fot. FotoPyk
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Cadena COPE | Transfery.info

Od kilku miesięcy hiszpańscy dziennikarze zapewniali, że Real Madryt szykuje się do rewolucji kadrowej, a głównym celem transferowym będzie Kylian Mbappé. Teraz plany te mogą jednak ulec zmianie - informuje rozgłośnia Cadena COPE.

Ponad 50 kontuzji, szukanie pomocy w drużynie rezerw i w konsekwencji odpadnięcie z Ligi Mistrzów na etapie półfinału oraz przegranie walki o obronę tytułu mistrzowskiego, miały doprowadzić do sporych zmian.

Jak na razie potwierdzony został transfer Davida Alaby oraz powrót Carlo Ancelottiego, który zajmie miejsce odchodzącego Zinédine’a Zidane’a. To, według wielu, miał być dopiero początek. Teraz okazuje się, że do rewolucji może w ogóle nie dojść.

Sytuacja ekonomiczna „Królewskich” nie uległa poprawie, kibice nie wrócili na stadiony, a jedyną możliwością większego zarobku jest sprzedaż piłkarzy z obecnej kadry - wyliczał nocą Paco González z Cadena COPE.

Dziennikarz uważa, że choć plany zostały nakreślone ze sporym rozmachem, to na ich realizację zwyczajnie może zabraknąć środków finansowych.

Aby zatem pomysł nie upadł, Real Madryt ma do wyboru sprzedaż kilku czołowych piłkarzy lub teoretycznie słabszych, ale w większej liczbie. Taki biznes jest jednak obarczony sporym ryzykiem, gdyż wręcz zmusza klub do transferów, a przecież kibice przywykli do sprowadzenia głośnych nazwisk.

Obecnie pod uwagę poważnie brany jest jedynie angaż Kyliana Mbappé. Jednocześnie „Los Blancos” niewiele robią w tym kierunku, czekając na ruch ze strony Paris Saint-Germain.

Jeśli Francuzi wreszcie odpuszczą i postanowią wystawić napastnika na sprzedaż, Hiszpanie spróbują go sprowadzić. Uprzednio będę musieli jednak znaleźć środki na realizację operacji wstępnie wycenianej na około 200 milionów euro.

Po powrocie zawodników z wypożyczeń, kadra może liczyć 33 członków. To o wiele za dużo, ale z drugiej strony nie ma tak naprawdę kogo sprzedać, gdyż wicemistrz LaLigi po prostu liczy na niemal wszystkich. Wyjątkami są tutaj Gareth Bale, Mariano Díaz czy Marcelo, lecz oni nie chcą odchodzić.

González zauważa, że w obecnej sytuacji madrycką ekipą opuścić może tylko trzech graczy. Są to Sergio Ramos, którego umowa dobiega końca, Raphaël Varane, który nie kwapi się do podpisania nowego kontraktu, a także Isco, który doszedł do wniosku, że najlepsza dla jego kariery będzie zmiana otoczenia.

Mając to wszystko na uwadze, rewolucja na ten moment jest zagrożona. To sprawia, że być może Ancelotti będzie musiał w jeszcze większym stopniu niż przy okazji poprzedniej przygody postawić na piłkarzy z rezerw, do których dokooptuje co lepszych zawodników powracających z wypożyczeń. Jedynym realnym wzmocnieniem byłby wówczas wspomniany Alaba.