Real Madryt nie dał się okraść. Za spory talent zaproponowali... sześć milionów euro

Minionego lata Real Madryt otrzymał ofertę, której nawet nie rozważał przyjąć. Przedstawiciele City Football Group, potężnej grupy klubów satelickich z całego świata, starali się przekonać „Królewskich” do transferu Raúla Asencio za jedyne sześć milionów euro – ujawnił „AS”.

Środkowy obrońca, który w trakcie kryzysu kadrowego fantastycznie prezentuje się w pierwszej drużynie Realu, od początku był nastawiony na pozostanie w stolicy Hiszpanii. Nawet kiedy działacze wspomnianej spółki pukali do drzwi, 21-latek nawet nie chciał słyszeć o zmianie otoczenia. Starali się też namieszać w głowie zarządcom klubu, lecz nic z tego nie wyszło.

Asencio znajdował się na radarach wielu klubów po zakończeniu poprzedniego sezonu. Ze względu na dosyć dojrzały wiek z perspektywy piłkarza zachodziło przekonanie, że w wyniku braku większych perspektyw na debiut pod wodzą Carlo Ancelottiego da się on przekonać do podjęcia wyzwania w innym klubie.

City Football Group, skupiające pod sobą w stu procentach udziałów takie firmy, jak Manchester City, Troyes czy Melbourne City, posiada także 47 procent akcji w Gironie. To właśnie do tej drużyny chciano sprowadzić wychowanka „Królewskich”. Oferta w wysokości sześć milionów euro nie została jednak w ogóle dogłębnie rozpatrzona.

Popularne

Previous

Mateusz Borek: To najlepszy trener pracujący w Polsce

To będzie podstawowy bramkarz Legii Warszawa? Tego by chcieli kibice

Gonçalo Feio pokazuje mu, że warto było zostać. Odszedł z Legii Warszawa i nie gra

Jakub Kiwior blisko wymarzonego transferu! Arsenal dał zgodę

Jens Gustafsson zwolniony

OFICJALNIE: Bożydar Iwanow w nowej telewizji. Wiadomo, kiedy debiut

Roman Kosecki: Dla mnie będą mistrzem Polski. Nadrobią

POTWIERDZONE: Jarosław Niezgoda rozmawiał z polskim klubem. Postawił jeden warunek

Next

Wszystko za sprawą otrzymanego powołania na torunée po Stanach Zjednoczonych. Asencio był też nastawiony, że na starcie kampanii dalej będzie występował w rezerwach. Zachował cierpliwość i widział światełko w tunelu w perspektywie przejścia na główną scenę.

Nieszczęście Édera Militão stało się okazją dla młodego prawonożnego stopera. Efekt? Trzy czyste konta w trzech występach LaLigi przeciwko takim ekipom, jak Osasuna, Leganés oraz Getafe. Dodatkowo dołożył jeszcze asystę.

Defensor, wierny obecnemu pracodawcy od 14. roku życia, w pełni wykorzystuje swoją szansę, za co Real chce go hojnie wynagrodzić. Teraz chce się cieszyć chwilą i skupić na kolejnych ważnych meczach o stawkę.